Oskarżenia o "islamofobię" wysuwane pod adresem Benedykta XVI oraz triumfalizm w stylu: "Papież przeprosił" były głównymi nutami komentarzy irańskiej prasy dotyczących niedawnej papieskiej pielgrzymki do Turcji. Na ulicach Iranu "spontanicznie" - jak określa to reporter włoskiej agencji AsiaNews - zorganizowano demonstracje krytykujące Benedykta XVI.
Wizycie papieża w sąsiedniej Turcji gazety irańskie nie poświęcały zbyt wiele miejsca, a większość tekstów, które tego dotyczyły, donosiła o "islamofobii" Benedykta XVI, stawiając go w jednym rzędzie ze znienawidzonymi postaciami prezydenta USA G. Busha i premiera Wielkiej Brytanii T. Blaira. Według reformatorskiej gazety "Iran News", "stosunki islamsko-chrześcijańskie są w najgorszym punkcie od czasów krucjat" a papieską wizytę - "kontrowersyjną i sensacyjną", zlekceważyło tureckie społeczeństwo.
Konserwatywny dziennik "Teheran Times" na pierwszej stronie zapytał: "Dialog z islamem czy chrześcijański spisek przeciw muzułmanom?".
Według "AsiaNews" ekumeniczny sukces papieskiej wizyty i jego apel o wolność religijną są solą w oku irańskich muzułmanów. Nie ma bowiem mowy o jakimkolwiek "ekumenizmie" między dwoma zwalczającymi się skrzydłami islamu: sunnitami i szyitami, a przykład Iraku pokazuje, że trwa wręcz otwarta wojna między nimi.
Sytuacja w Teheranie nie przedstawia się o wiele lepiej: chrześcijanie mają tam kilka kościołów, Żydzi mają synagogi, ale sunnici nie mają ani jednego meczetu. Jedyną możliwością uczestniczenia w piątkowych modlitwach jest dla nich gościnność zagranicznych ambasad, np. Indonezji czy Arabii Saudyjskiej.
"Nie wystarczy wyznawać wiarę, trzeba angażować się na rzecz dobra."
Leon XIV zapewnił Zełenskiego o modlitwie, by ucichł huk oręża.
Włoskie media przytaczają fragmenty wywiadu 70-letniego Johna Prevosta.
Narody, nawet te najmniejsze i najsłabsze muszą być szanowane.
Rodzina w naszych czasach potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek wsparcia, promocji, zachęty.
Wezwał ich do budowania świata, w którym władza poddana jest sumieniu.
„Nie możemy już sobie pozwolić na stawianie oporu Królestwu Bożemu".
Papież do uczestników XVII Międzynarodowego Kongresu Teologii Moralnej.