Religia może głosić jedynie pokój, nikt nie ma prawa wykorzystywać jej do aktów przemocy wobec innych ludzi. Te stwierdzenia Jana Pawła II, nawiązujące do pierwszego międzyreligijnego spotkania modlitewnego w Asyżu w intencji pokoju, przypomniał Benedykt XVI w orędziu przesłanym do miejscowego biskupa Domenico Sorrentino z okazji 20. rocznicy tamtego wydarzenia.
Aby nie było nieporozumień co do znaczenia tego, co w 1986 roku Jan Paweł II pragnął zrealizować i co, zgodnie z jego własnym określeniem, nazwane zostało "duchem Asyżu", nie wolno zapominać o ówczesnej trosce o to, aby międzyreligijne spotkanie modlitewne nie dało asumptu do synkretycznych interpretacji, opartych na koncepcji relatywistycznej. Z tego właśnie powodu, już w pierwszych słowach Jan Paweł II oświadczył: "To, że przybyliśmy tutaj, wcale nie znaczy, że zamierzamy szukać religijnego porozumienia lub dyskutować na temat naszych przekonań. Nie znaczy też, że religie mogą pojednać się z sobą na płaszczyźnie wspólnego zaangażowania w realizację ziemskiego planu, który stałby się ważniejszy niż one same. Nie jest też ustępstwem na rzecz relatywizmu religijnego..." ("Insegnamenti", cyt., s. 1252).
Pragnę potwierdzić tę zasadę, która stanowi przesłankę owego dialogu między religiami, który ponad czterdzieści lat temu Sobór Watykański II zalecił w Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich (por. "Nostra aetate", 2). Chętnie korzystam z okazji, aby pozdrowić przedstawicieli innych religii, biorących udział w jednej lub drugiej uroczystości w Asyżu. Podobnie jak my, chrześcijanie, oni także wiedzą, że w modlitwie można doświadczyć szczególnego przeżycia Boga i czerpać z niej skuteczne bodźce do oddania się sprawie pokoju. Jednakże tu również należy unikać niepotrzebnego zamieszania. Dlatego, także wtedy, gdy jest się razem, aby modlić się o pokój, modlitwa musi przebiegać zgodnie z odmiennymi drogami, właściwymi poszczególnym religiom. Takiego wyboru dokonano w 1986 roku i wybór ten musi być aktualny również dzisiaj. Zgromadzenie odmiennych nie może sprawiać wrażenia ustępstwa wobec owego relatywizmu, który zaprzecza samemu sensowi prawdy i możliwości jej czerpania.
Na miejsce swej śmiałej i proroczej inicjatywy Jan Paweł II wybrał sugestywną scenerię Asyżu, znanego wszędzie ze względu na postać świętego Franciszka. W istocie Biedaczyna ucieleśnił w sposób wzorowy błogosławieństwo zapowiedziane przez Jezusa w Ewangelii: "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi" (Mt 5, 9). Świadectwo, jakie dał on w swoim czasie, czyni zeń naturalny punkt odniesienia dla tych, którzy także dziś pielęgnują ideał pokoju, poszanowania przyrody, dialogu między osobami, religiami i kulturami. Wszelako, jeżeli nie chce się zdradzić jego orędzia, ważne jest, aby pamiętać, że to radykalny wybór Chrystusa dostarczył mu klucza do zrozumienia braterstwa, do którego powołani są wszyscy ludzie i w którym stworzenia nieożywione - od "brata słońca" po "siostrę księżyc" - w jakiś sposób też uczestniczą. Chciałbym więc przypomnieć, że dwudziesta rocznica inicjatywy Jana Pawła II modlitwy o pokój zbiega się z osiemsetną rocznicą nawrócenia św. Franciszka. Oba te wydarzenia rzucają na siebie wzajemnie światło. W słowach, z którymi zwrócił się do niego Ukrzyżowany w San Damiano: "Idź, Franciszku, odbuduj Mój dom...", w jego wyborze radykalnego ubóstwa, w pocałunku danym trędowatemu, w którym wyraziła się jego nowa zdolność widzenia i miłowania Chrystusa w cierpiących braciach, rozpoczynała się owa przygoda ludzka i chrześcijańska, która nie przestaje fascynować tak wielu ludzi naszych czasów i czyni z tego miasta cel niezliczonych pielgrzymek.
Powierzam Ekscelencji, czcigodny Bracie, Pasterzu Kościoła Asyżu, Nocera Umbra i Gualdo Tadino, zadanie przekazania tych moich refleksji uczestnikom licznych obchodów, przewidzianych dla uczczenia dwudziestej rocznicy tego historycznego wydarzenia, jakim było spotkanie międzyreligijne 27 października 1986 roku. Proszę przekazać wszystkim moje serdeczne pozdrowienia, udzielając im mego Błogosławieństwa, do którego dołączam życzenie i modlitwę Biedaczyny z Asyżu: "Niech Pan was obdarzy pokojem!".
Benedykt XVI
Castel Gandolfo, 2 września 2006
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.