Polska prasa o wizycie Benedykta XVI

Polska prasa szeroko relacjonuje i komentuje wizytę Benedykta XVI.

Na odczuciach cudzoziemców witających papieża na ulicach razem z Polakami skoncentrował się Super Express. Gazeta przytacza wypowiedź znanego aktora, Steffena Mellera, wyraźnie wzruszonego sytuacją: „To cud, że Polacy tak witają Niemca. Dzięki niemu wiele osób może zrozumieć, że nie wszyscy Niemcy popierali Hitlera. Jego przekonaniom niejednokrotnie byli przeciwni nawet ci, którzy tak jak papież, byli wcielani do Wehrmachtu. Ten ciepły człowiek łamie pokutujący od lat stereotyp Niemca. Dumnego, pewnego siebie. Benedykt XVI jest takim skromnym następcą Jana Pawła II”.

Przytacza także zafascynowanych atmosferą francuskich turystów: „We Francji ludzie nie wychodzą tak tłumnie na ulice tylko po to, by zobaczyć papieża. U nas bardzo trudno jest być katolikiem” - przyznaje Vincent. Salette z Paryża. „Niemodnie jest okazywać publicznie uczucia religijne, traktowane są one bowiem jako coś zbyt intymnego. U was jest zupełnie inaczej. Bardzo mi się to podoba” - mówi jego zona Sophie. – „Może trochę przesadzę, ale we Francji łatwiej jest być gejem niż katolikiem” - śmieje się jej mąż.

Super Ekspress zamieścił także dość specyficzny komentarz do różnych aspektów wypowiedzi papieża. Wezwanie Benedykta XVI do życia życiem skromnym komentował ks. Henryk Jankowski: "Wystąpienie Benedykta XVI uważam za trafne i słuszne. Powinniśmy wyciągnąć z niego wnioski. Auto jest jedynie środkiem lokomocji, jakiekolwiek by ono nie było. Poza tym wszystkie samochody dostałem w prezencie. Kapłański styl życia jest zawsze dostosowany do stylu życia obowiązującego w aktualnych czasach. Kapłan nie powinien udawać, że jest biedny, tylko dzielić się z innymi tym, co ma".

Komentarzem do słów papieża , iż wierni oczekują od kapłanów, by byli specjalistami od spotkania z Bogiem, a nie, by znali się na budownictwie, ekonomii czy polityce były słowa biskupa Leszka Sławoja Głodzia, który powiedział: „Benedykt XVI mówiąc, że kapłan powinien być specjalistą od spotkania człowieka z Bogiem, a nie ekspertem w sprawach ekonomii czy polityki, nie potępił duchownych, którzy angażują się w sprawy publiczne. Napomniał tylko kapłanów, by pewnych spraw nie przewartościowywać. By na pierwszym miejscu była sfera duchowości. Wezwał też do świętości. Bo Kościół jest święty, ale ludzie są grzeszni. A do grzesznych mogą należeć również duchowni. Macie prawo akcentować pewne zdania papieża, ale trzeba pamiętać, że Benedykt XVI potraktował duchowieństwo w bardzo ojcowski sposób. Nie przenosiłbym też wyrwanych z całości słów do konkretnych zjawisk - np. do Radia Maryja”.

Z kolei komentarzem do wezwania, aby „unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i innych okolicznościach” były słowa księdza Tadeusz Zaleskiego gorącego zwolennika lustracji księży, który tak odniósł się do słow papieża: Właśnie na to w duchu liczyłem i wierzyłem głęboko, że Benedykt XVI nie zapomni o problemach polskiego Kościoła, w tym problemie przeszłości duchownych współpracujących z SB - mówi nam ks. Tadeusz Zaleski. - "Trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń" - Benedykt XVI

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg