Nie można mierzyć dokonań Jana Pawła II wyzwaniami, jakie przynosi dzień dzisiejszy - powiedział kard. Karl Lehmann w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.
Zdaniem kard. Lechmanna Jan Paweł II to był w prawdziwym tego słowa znaczeniu Pontifex, budowniczy mostów. Zbudował ich wiele podczas swych licznych podróży i ukształtował wizerunek Kościoła powszechnego. Jego zaangażowanie na rzecz młodzieży przynosi plony także po jego śmierci - doświadczyliśmy tego w czasie Światowych Dni Młodzieży w Kolonii w roku ubiegłym.
Jego działaniom należy w znacznej mierze przypisać upadek komunizmu w Europie Środkowej i wzmocnienie praw człowieka. Pamięć o tym jest w Kościele żywa. Jednak każdy dzień stawia przed nami nowe pytania i zadania. Nie można mierzyć dokonań Jana Pawła II wyzwaniami, jakie przynosi dzień dzisiejszy.
Zapytany, jakie to wyzwania i czy Kościół potrzebuje reform kard. Lehmann stwierdził:
- Kościół stale się reformuje. Znakiem żywotności Kościoła jest dostrzeganie znaków czasu i podejmowanie odważnej dyskusji. Nie oznacza to ulegania duchowi czasu. Papież dostrzegł już potrzebę zreformowania kurii. Istnieje też możliwość nowego spojrzenia na różne sprawy w duchu Soboru Watykańskiego II. Nie wszystkie jego postanowienia zostały w całości wprowadzone w życie. Jednak najważniejsze pytanie, które musi lec u podstaw każdej reformy, brzmi: jak przybliżać ludziom ewangelię Jezusa Chrystusa w formie stale unowocześnianej i aktualnej?
Według kard. Lehmanna Benedykt XVI doskonale odnalazł się na nowym stanowisku. Był prefektem Kongregacji Nauki Wiary i jednym z najbardziej zaufanych współpracowników Jana Pawła II. Decydującą sprawą w czasie konklawe było zapewnienie ciągłości i znalezienie następcy, który byłby w stanie przejąć spuściznę po Janie Pawle II. Nie było to łatwe. Nie miałem najmniejszych wątpliwości, że papież Benedykt XVI może zaskoczyć wielu krytyków. Wypracował już własny styl. Na swój sposób jest obecny w mediach. Jego pierwsza encyklika wskazuje dobitnie, że postrzega się on jako kontynuator dzieła swego poprzednika. Nie chce być jego kopią, lecz ukształtować własny wizerunek.
Przewodniczący episkopatu Niemiec uważa, że Papież wie doskonale, jakimi problemami żyją ludzie. Jestem przekonany, że zajmie się powstającymi problemami z ogromną mądrością. Nie zaszkodzi przy tym odwołanie się do kolegialności biskupów i nietracenie z pola widzenia całego światowego Kościoła. Dzięki temu zostaną jasno zdefiniowane sprawy ważne dla przyszłości Kościoła. Na tematy, o które pan pyta, papież wypowiadał się już w przeszłości. Nie wymagają one nowego słowa.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.