Papież Benedykt XVI wezwał wiernych do oczyszczenia z grzechów i zaufania Bożemu miłosierdziu.
"Człowiek sparaliżowany grzechem, potrzebuje Bożego miłosierdzia, które Chrystus przyszedł mu ofiarować, aby uzdrowiony w sercu, mógł rozkwitnąć całym swoim życiem" - powiedział Ojciec Święty w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański.
"Także i dzisiaj ludzkość nosi w sobie znamiona grzechu, który uniemożliwia wzrastanie w dzieleniu się wartościami, takimi jak braterstwo, sprawiedliwość i pokój" - powiedział Ojciec Święty. Przypomniał, że serce człowieka może tylko odnowić miłość Boga, tylko ona jest "prawdziwą mocą która odnawia świat".
Benedykt XVI wezwał także do modlitwy w intencji ofiar kataklizmu na Filipinach: "W szczególny sposób nasze serca kierują się ku tym wszystkim, którzy cierpią z powodu niszczycielskich konsekwencji osunięcia się ziemi na Filipinach" - powiedział Ojciec Święty.
"Proszę was, byście przyłączyli się do mojej modlitwy za ofiary, za ich bliskich i wszystkich, którzy ucierpieli. Niech rodziny ofiar doznają Bożego pocieszenia, niech ono czuwa nad wszystkimi spieszącymi z pomocą, niech wspiera w pracy dla umacniania innych" - mówił Benedykt XVI.
Papież tradycyjnie zwrócił się do pielgrzymów z Polski. Przypomniał, że Bóg jest Miłością, a Jego miłosierdzia potrzebuje każdy z nas.
"Serdecznie pozdrawiam wszystkich Polaków. Dzisiejsza Ewangelia ukazuje Chrystusa, który odpuszcza grzechy i uzdrawia paralityka. Przypomina ona, że Bóg jest Miłością, a Jego miłosierdzia potrzebuje każdy z nas. Chrystus, który przebacza grzechy, niech uzdrowi serce człowieka zagubionego w świecie" - powiedział papież.
Publikujemy cały tekst papieskich rozważań:
Drodzy bracia i siostry!
Liturgia tych niedziel przynosi w Ewangelii opowieści o rozmaitych uzdrowieniach, jakich dokonał Chrystus. W ubiegłą niedzielę był to trędowaty; dzisiaj przyszła kolej na paralityka, którego cztery osoby przynoszą do Jezusa na łożu. Widząc ich wiarę, tak powiada On do paralityka: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy" (Mk 2, 5). Czyniąc tak, pokazuje, że zależy mu przede wszystkim na uzdrowieniu ludzkiego ducha. Paralityk wyobraża każdą istotę ludzką, której grzech uniemożliwia swobodne poruszanie się, kroczenie drogą dobra i dawanie więcej z siebie. Wszelkie zło, zagnieżdżając się w duszy, zniewala człowieka więzami nieprawości, gniewu, zazdrości i innych grzechów, które stopniowo paraliżują osobę. To właśnie dlatego Jezus, budząc zgorszenie obecnych uczonych w piśmie, mówi najpierw: "Odpuszczają ci się twoje grzechy", a dopiero później, by ukazać władzę odpuszczania grzechów udzieloną mu przez Boga, dodaje: "Wstań, weź swoje łoże i idź do domu" (Mk 2, 11) i całkowicie go uzdrawia. Przesłanie to jest bardzo jasne: człowiek sparaliżowany grzechem, potrzebuje Bożego miłosierdzia, które Chrystus przyszedł mu ofiarować, aby uzdrowiony w sercu, mógł rozkwitnąć całym swoim życiem.
Także i dzisiaj ludzkość nosi w sobie znamiona grzechu, który uniemożliwia wzrastanie w dzieleniu się wartościami, takimi jak braterstwo, sprawiedliwość i pokój, pomimo uroczystego deklarowania ich ważności. Dlaczego? Co takiego blokuje ich drogę, co paraliżuje ten całościowy rozwój? Wiemy dobrze, patrząc na historię, że przyczyny są wielorakie, a problem jest złożony. Słowo Boże zaprasza nas do przyswojenia sobie spojrzenia wiary i do zawierzenia, jak te osoby, które przywiodły paralityka, że tylko Jezus może prawdziwe uzdrowić. Głęboki wybór, podjęty przez moich Poprzedników, a zwłaszcza przez umiłowanego Jana Pawła II, przejawiał się w poprowadzeniu ludzi naszych czasów do Chrystusa Odkupiciela przez wstawiennictwo wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny, aby mogli doznać pełnego uleczenia. Także i ja pragnąłem kontynuować tę drogę. W szczególny sposób, poprzez moją pierwszą encyklikę "Deus caritas est" - Bóg jest miłością - chciałem wskazać wierzącym i całemu światu Boga, jako ostateczne źródło prawdziwej miłości. Tylko miłość Boga może odnowić serce człowieka i tylko ludzkość uzdrowiona w sercu z paraliżu może powstać i iść naprzód. Miłość Boga jest prawdziwą mocą, która odnawia świat. Wzywajmy wspólnie wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny, aby każdy człowiek otworzył się na miłosierną miłość Boga i w ten sposób rodzina ludzka mogła być uzdrowiona do głębi ze zła, które ją przenika.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.