Gwardia Szwajcarska obchodzi 500-lecie rozpoczęcia przez pierwszych Szwajcarów służby u boku papieża. Przypadającą dziś rocznicę przypomniał dwa dni temu arcybiskup John Foley przy okazji liturgicznego wspomnienia jednego z patronów tej gwardii - świętego Sebastiana.
Przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Środków Społecznego Przekazu odprawił 20 stycznia mszę dla gwardzistów w ich kaplicy noszącej wezwanie świętych Marcina i Sebastiana. Przypomniał, że już w 21 lat od rozpoczęcia służby następcy Piotra 147. żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej oddało życie w jego obronie. Było to podczas najazdu wojsk cesarza Karola V na Rzym w roku 1527.
W rocznicę tego wydarzenia – 6 maja – nowi gwardziści składają co roku przysięgę. Arcybiskup Foley nawiązał też do pluralizmu kulturowego Szwajcarii. W szczególny sposób przygotowuje on do służby przy bramach Watykanu, gdzie przybywają ludzie różnych języków i kultur. W Gwardii Szwajcarskiej widzą oni jakby przedstawicieli papieża. Dla pielgrzymów i turystów gwardziści są bardziej widoczni, niż liczni duchowni pracujący w Watykanie.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.