„Katolickie szkoły i uczelnie dają wielki wkład w misję Kościoła wtedy, gdy przez dialog i z nadzieją służą wzrastaniu tego, co ludzkie” – powiedział Papież do uczestników sesji plenarnej Kongregacji Edukacji Katolickiej.
Mówiąc o ich wkładzie w ewangelizację kultury wskazał na trzy sprawy.
Franciszek podkreślił przede wszystkim potrzebę uczłowieczenia edukacji, widoczną w perspektywie postępującego indywidualizmu, który zubaża człowieczeństwo i wyjaławia kulturowo. Zwrócił także uwagę na konieczność wzrastania kultury dialogu. Wyraził przekonanie, że wychowane w niej nowe pokolenia będą budowały mosty i znajdą adekwatne odpowiedzi na wiele wyzwań współczesnych czasów.
Mówiąc o wkładzie katolickich ośrodków wychowawczych w ewangelizację kultury, Ojciec Święty poruszył także temat nadziei.
„Prawdziwy wychowawca jest jak ojciec i matka, którzy uczą życia skierowanego ku przyszłości. Aby posiadać tę zdolność, trzeba słuchać młodych. To jakby «praca ucha»: wsłuchiwanie się w głos młodzieży. A będziemy to robili zwłaszcza na poświęconym jej najbliższym Synodzie Biskupów. Edukacja ma także wspólną płaszczyznę z nadzieją, bo obie zakładają ryzyko. Nadzieja bowiem to nie powierzchowny optymizm ani też zdolność patrzenia na to, co nas otacza, pozytywnie, ale przede wszystkim jest to umiejętność podejmowania w odpowiedni sposób ryzyka, właśnie tak jak edukacja” – powiedział Papież.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.