Wspominanie wszystkich wiernych zmarłych ma podwójne znaczenie: smutku, bo cmentarz jest smutny, przypomina osoby nam drogie, które odeszły, ale też przypomina nam, że i my umrzemy. Zwrócił na to uwagę Franciszek w krótkim, improwizowanym kazaniu podczas Mszy św., odprawionej w Dzień Zaduszny po raz pierwszy na cmentarzu Flaminio, znanym także jako Pierwsza Brama, na północnych przedmieściach Rzymu.
Wraz z Ojcem Świętym Eucharystię sprawowali jego wikariusz dla diecezji rzymskiej kard. Agostino Vallini, jego zastępca abp Filippo Iannone, biskup pomocniczy dla Północnego Sektora diecezji Guerino Di Tora i polski paulin o. Zbigniew Gołębiewski OSPPE - proboszcz parafii św. Urbana i Wawrzyńca koło Pierwszej Bramy (Prima Porta).
W improwizowanej homilii papież zauważył, że Hiob był w ciemnościach, na progu śmierci, a jednak w owej chwili udręki i cierpienia głosił nadzieję. „Ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje i oczyma ciała będę widział Boga” - przypomniał słowa Hioba z 19. rozdziału jego księgi. Zaznaczył, że wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych ma ten podwójny sens: smutku, bo cmentarz jest smutny i przypomina osoby nam drogie, które odeszły, zarazem jednak przypomina nam o przyszłej śmierci.
"W tym smutku przynosimy kwiaty jako znak nadziei, a nawet święta, ale zobaczymy to później. Tak oto smutek miesza się z nadzieją, a pamięć o naszych bliskich przed ich szczątkami z nadzieją. Czujemy też, że ta nadzieja nam pomaga, bo i my będziemy musieli przebyć tę drogę, wcześniej czy później. Ale będzie dla nas kwiat nadziei, zakotwiczony poza śmiercią. A zatem nadzieja zmartwychwstania nie zawodzi" - podkreślił Ojciec Święty.
Przypomniał, że jako pierwszy drogę tę przebył Jezus Chrystus, który niósł krzyż nadziei, otwierając nam bramę, abyśmy weszli tam, gdzie będziemy kontemplować Boga. „«Ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje i oczyma ciała będę widział Boga». Wróćmy dziś do domu z tą podwójną pamięcią: o przeszłości naszych drogich zmarłych i z pamięcią o przyszłości, zmartwychwstania, z zapewnieniem, jakie słyszymy z ust Jezusa: «A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym»” – powiedział Franciszek.
Na zakończenie liturgii papież odmówił modlitwę za zmarłych i pobłogosławił groby.Po odprawieniu Mszy św. i po powrocie do Watykanu Ojciec Święty udał się do Grót Bazyliki św. Piotra na chwilę prywatnej modlitwy przy grobach pochowanych tam papieży i wszystkich zmarłych.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.