Państwo prawa ma być wyrazem społecznej troski o biednych i wykluczonych.
Państwa winny zapewniać dostęp do wymiaru sprawiedliwości wszystkim obywatelom, także najuboższym i najsłabszym. Państwo prawa ma być wyrazem społecznej troski o biednych i wykluczonych. Takie stanowisko Stolicy Apostolskiej zaprezentował 6 października w Nowym Jorku jej stały obserwator przy Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Abp Bernardito Auza wystąpił podczas 71. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ na spotkaniu poświęconym praworządności na szczeblu krajowym i międzynarodowym. Watykański dyplomata wyraził uznanie dla wysiłku, jaki Narody Zjednoczone wkładają we wdrażanie umów wielostronnych, które „ułatwiają dostęp do sprawiedliwości wszystkim, w tym najbiedniejszym i najbardziej potrzebującym”. Zaapelował o jeszcze większą troskę wspólnoty międzynarodowej o ludzi znajdujących się w szczególnie trudnych sytuacjach, jak „aresztowani, ubodzy, uchodźcy czy przesiedleńcy”. Stolica Apostolska stoi na stanowisku, że troska o te grupy społeczne będzie wyznacznikiem sukcesu bądź niepowodzenia oenzetowskiej Agendy Zrównoważonego Rozwoju do 2030 r.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Jak można mieć nadzieję, kiedy miliony ludzi padają ofiarą niewolnictwa?