Eucharystia nie kończy się na przyjęciu Komunii św. Ona nas popycha do solidarności z innymi. Papież Franciszek mówił o tym w wideoprzesłaniu na Ogólnoindyjski Kongres Eucharystyczny, który trwa w Bombaju.
Eucharystia nie kończy się na przyjęciu Komunii św. Ona nas popycha do solidarności z innymi. Ten, kto ją autentycznie przyjmuje, nie może pozostać obojętnym na braci w potrzebie. Papież Franciszek mówił o tym w wideoprzesłaniu na Ogólnoindyjski Kongres Eucharystyczny, który trwa w Bombaju. Podkreślił przy tym, że Eucharystia nie jest nagrodą dla dobrych, ale umocnieniem dla słabych; jest pokarmem na drogę, który pomaga nam żyć. Ojciec Święty nawiązał też do tematu kongresowego spotkania: „Karmieni miłością Chrystusa, by nakarmić innych”.
„Ludzie na całym świecie potrzebują dziś pożywienia. A tym pokarmem nie jest tylko to, co zaspakaja nasz głód fizyczny. Istnieją też inne rodzaje głodu: miłości, nieśmiertelności, uczucia, opieki, przebaczenia, miłosierdzia. Te rodzaje głodu może zaspokoić tylko Chleb z nieba. Sam Jezus jest Chlebem żywym, który oddał życie za świat – mówił Papież. – Jednak Eucharystia nie kończy się na przyjęciu Ciała i Krwi Pana. Prowadzi nas ku solidarności z innymi. Komunia z Panem jest zarazem komunią z naszymi braćmi. Czyli ten, kto jest karmiony prawdziwym Ciałem i Krwią Chrystusa, nie może pozostać obojętny, kiedy widzi braci i siostry będących w potrzebie i cierpiących głód” – powiedział Papież.
Franciszek przypomniał, że obecny Krajowy Kongres Eucharystyczny odbywa się w 50. rocznicę Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który odbył się również w Bombaju. Był on jednocześnie pierwszym tego rodzaju spotkaniem, któremu przewodniczył Papież.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.