Papież podczas swojej wrześniowej wizyty na Kubie nie spotka się z przedstawicielami FARC. Mógłby jednak wysłać swojego obserwatora na odbywające się w Hawanie negocjacje między tą lewicową partyzantką a władzami Kolumbii.
O możliwości osobistego spotkania Franciszka z FARC wspominali wcześniej kolumbijscy biskupi, którzy rozmawiali z uczestnikami rokowań, zaprzeczył jednak temu zastępca rzecznika prasowego Watykanu, o. Ciro Benedettini CP.
Równocześnie z tą informacją biura prasowego Watykanu przewodniczący episkopatu Kolumbii abp Luis Augusto Castro Quiroga oznajmił, że Franciszek jest gotów wysłać swojego obserwatora na wspomniane negocjacje. W ten sposób Ojciec Święty mógłby przyczynić się do zawarcia pokoju w tym południowoamerykańskim kraju, oczywiście pod warunkiem, że papieski delegat byłby zaakceptowany przez obie strony: kolumbijski rząd i przywódców FARC.
Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii FARC uznawane są przez wiele krajów, w tym przez Unię Europejską, za organizację terrorystyczną. Partyzanci oskarżani są o handel narkotykami, wykorzystywanie dzieci jako żołnierzy, terroryzowanie ludności i porwania dla okupu. Ocenia się, że od 1960 r. w wojnie domowej w Kolumbii zginęło około 100 tys. osób. Od 2000 r. na terenach kontrolowanych przez FARC zostało zamordowanych kilkudziesięciu księży, 300 pastorów protestanckich i zamknięto 200 kościołów katolickich.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.