Trudy i niebezpieczeństwa oraz specyfikę pracy marynarzy i rybaków przypomina Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących.
Okazją jest Dzień Morza, obchodzony przez Kościół w najbliższą niedzielę (13 lipca). W specjalnym przesłaniu watykańska dykasteria zwraca uwagę na ważność transportu wodnego w światowej gospodarce. Ponad 90% towarów przewożonych jest właśnie drogą morską, dzięki 100 tys. jednostek, na których pracuje w niemal niewidoczny sposób 1,2 mln marynarzy.
W watykańskim przesłaniu podkreśla się niebezpieczeństwa, jakie wciąż czyhają na ludzi morza mimo stosowania coraz nowocześniejszych technik nawigacyjnych i ratowniczych. W samym tylko 2012 r. zginęło wskutek wypadków morskich ponad tysiąc osób. Nie wolno też zapominać o ciągle nie wyplenionym zjawisku piractwa oraz o nadużyciach związanych z zatrudnieniem na morzu. Mechanizacja pracy i przepisy bezpieczeństwa ograniczają możliwości odpoczynku między rejsami, a współczesne metody mustrowania sprzyjają poczuciu izolacji i osamotnienia członków załóg reprezentujących różne rasy, narodowości i religie.
Właśnie naprzeciw tym wyzwaniom stara się wychodzić Kościół poprzez apostolat ludzi morza. W miastach portowych działają specjalne ośrodki duszpasterskie i socjalne, umożliwiając m.in. kontakt z pozostawioną w kraju rodziną. Wśród marynarzy działają kościelni wolontariusze i kapelani. Równocześnie Kościół często upomina się, także na forum międzynarodowym, o godne warunki pracy na morzu. Stąd Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących zachęca wiernych, by w nadchodzącą niedzielę pamiętać w modlitwie o ludziach, którzy z morzem wiążą swoją pracę i życie.
To osobne wejście, które pozwala ominąć ogromne kolejki turystów.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Papież przyjął na prywatnej audiencji przedstawicieli Włoskiej Federacji Motocyklowej.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych