Do odpowiedzialności finansowej wezwał Kościół w Argentynie rządzących w tym kraju polityków.
Kontekstem był wyrok Sądu Najwyższego USA nakazujący Argentynie spłacenie długu w wysokości ponad 1 mld 300 mln dolarów. O sumy te upomniały się przed sądem nowojorskie fundusze inwestycyjne, które ulokowały tam pieniądze w 2001 r. Amerykański Sąd Najwyższy odrzucił argentyńskie odwołanie w tej sprawie i nakazał spłacenie długu w gotówce do końca miesiąca. Postawiło to Argentynę w trudnej sytuacji.
Zaniepokojenie sporem wyraził argentyński episkopat. Jego komisja wykonawcza upowszechniła dokument, w którym przypomina słowa Papieża Franciszka potępiające spekulacje finansowe jako osłabiające relacje gospodarcze, utrudniające rozwój i godzące w porządek międzynarodowy. Biskupi wezwali jednocześnie władze Argentyny do poważnego i odpowiedzialnego potraktowania zaistniałej sytuacji. Wyrazili też obawę, że obciążenie finansowe państwa uderzy w najsłabsze grupy społeczne, o które powinni zatroszczyć się rządzący, dbając o jedność narodu.
Pragnę zapewnić o mojej modlitwie za wszystkich, którzy doświadczyli skutków tych wydarzeń.
Poczucie bezpieczeństwa oparte na groźbie wzajemnego zniszczenia jest złudne.
Papież w przesłaniu do biskupa Hiroszimy w 80 rocznicę jej atomowego zbombardowania.
Są widocznym i konkretnym wyrazem chrześcijańskiej nadziei, jedności i pojednania na kontynencie.
Zginęło co najmniej 68 osób. Wielu uznaje się za zaginionych.
Trzy czwarte badanych widzi w nim przede wszystkim „posłańca pokoju”.