Nowy sekretarz generalny KEP niczego nie dopisywał do tekstu komunikatu opracowanego przez zespół redakcyjny– pisze ks. dr Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu, w związku z informacją tygodnika „Wprost” nt. rzekomych działań bp. Artura Mizińskiego.
A oto pełen tekst komunikatu rzecznika Konferencji Episkopatu Polski:
W związku z wiadomością na portalu www.wprost.pl oraz wp.pl na temat komunikatu z ostatniego zebrania Konferencji Episkopatu Polski, pragnę wyjaśnić, że:
1. Na każdym zebraniu plenarnym powoływany jest zespół biskupów redagujących komunikat końcowy; z racji swojej funkcji w pracach tych zawsze bierze udział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski;
2. Zespół ten przygotowuje zarys komunikatu – jest on odzwierciedleniem wybranych zagadnień poruszanych na zebraniu plenarnym;
3. Po przedstawieniu wersji wstępnej biskupi biorący udział w zebraniu przedstawiają na piśmie uwagi i uzupełnienia wykorzystywane przy ostatecznej redakcji tekstu komunikatu przez powołany w tym celu zespół;
4. Sekretarz generalny Konferencji podpisuje ostateczną wersję komunikatu.
Stanowczo podkreślam, że nowy sekretarz generalny niczego nie dopisywał do tekstu komunikatu opracowanego przez zespół redakcyjny. Nie mają zatem żadnego uzasadnienia sformułowania pod adresem sekretarza generalnego zawarte w wiadomości na stronie www.wprost.pl oraz www.wp.pl. Jako niezgodne z prawdą dezinformują czytelników. Proszę zatem uprzejmie o usunięcie tej depeszy w całości w trybie natychmiastowym oraz jej sprostowanie.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.