Wczoraj wieczorem na Starym Mieście w Jerozolimie izraelskie służby bezpieczeństwa usunęły siłą grupę arabskich chrześcijan chcących powitać papieża. W wyniku przepychanek jedna kobieta i dwoje dzieci zostało rannych.
Jak opowiadają naoczni świadkowie, wieczorem niedaleko Bramy Jafskiej zebrała się grupa ponad 500 osób, które chciały zobaczyć i powitać papieża rezydującego niedaleko w Centrum Notre Dame.
Chrześcijańskie organizacje z Jerozolimy wystosowały dzisiaj e-maile z przesłaniem „SOS” do Franciszka. W liście skarżą się na ostre ograniczenia, jakie stosują izraelskie siły bezpieczeństwa wobec osób, które chcą choć przez chwilę zobaczyć przejeżdżającego ulicami ojca świętego.
„Chcieliśmy tylko pozdrowić ojca świętego, jak każda inna wspólnota, taka jak w Buenos Aires czy w Ammanie i Betlejem” - czytamy w liście otwartym. Izraelskie siły bezpieczeństwa restrykcyjnie w różnych miejscach blokują dostęp do ulic i miejsc, w których ma się pojawić papież. W liście poinformowano, że za przekraczanie zakazów kilka osób zostało aresztowanych.
W liście skierowanym do papieża jego sygnatariusze, m.in. Caritas Jerozolima, wskazują na stały spadek liczby chrześcijan w tym mieście. Jednym z powodów opuszczania miasta jest izraelska polityka. Chrześcijanie wyrażają wolę „normalnego życia w swoim mieście, z poszanowaniem praw człowieka i pełną wolnością”.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.