Papież Franciszek podczas czwartkowego spotkania ze zwierzchnikiem Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, katolikosem Karekinem II przywołał masakry Ormian na początku XX wieku i wyraził przekonanie, że nie można zapomnieć o "męczeństwie" tego narodu.
W ten sposób papież określił masowe zbrodnie na Ormianach, popełnione przez siły tureckie w czasie I wojny światowej w latach 1915-1917. Ocenia się, że zginęło wtedy nawet do 1,5 miliona ludzi. Rzezie te nazywane są często ludobójstwem, choć sformułowanie to budzi protesty Turcji.
Franciszek zwracając się do Karekina II powiedział, że liczba wiernych, którzy "przelali krew za Chrystusa w tragicznych wydarzeniach ostatniego wieku, jest na pewno wyższa od liczby pierwszych męczenników".
"W tej martyrologii synowie narodu ormiańskiego zajmują honorowe miejsce" - dodał papież. Zauważył następnie: "Ich tragiczne i szlachetne świadectwo nie może zostać zapomniane".
Franciszek i Karekin II zapewnili o woli kontynuowania współpracy, dialogu ekumenicznego i braterstwa.
"Ekumenizm cierpienia, ekumenizm męczeństwa, ekumenizm krwi jest mocnym wezwaniem do tego, by podążać ze zdecydowaniem i ufnością drogą pojednania między Kościołami" - oświadczył papież podczas spotkania ze zwierzchnikiem Ormian.
Karekin II nazwał Franciszka "odważnym papieżem" i podziękował mu za "niezmordowane poświęcenie", z jakim pełni swą posługę.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.