„Jan Paweł II był głęboko przekonany o sile kultury. Jego programowe pod tym względem przemówienie w UNESCO było porażające. Opowiadał o kulturze swego narodu, która zapewniła mu przetrwanie, i wskazywał na ograniczenia panujących wówczas potęg”.
Tak tuż przed kanonizacją wspomina dziś Jana Pawła II kard. Paul Poupard, jeden z jego najbliższych współpracowników. Przez wiele lat stał on na czele Papieskiej Rady ds. Kultury.
„Nie wiem, ile spożyłem z nim roboczych posiłków poświęconych sprawom kultury. Jan Paweł II zawsze wykazywał się wielką wizją, jasnością wypowiedzi i odwagą decyzji. Nie byłem ministrem Napoleona, ale myślę, że było to podobne doświadczenie. Jak każdy wielki człowiek miał wielką wizję, ale szczegóły już go nie interesowały. On decydował, a my musieliśmy sobie radzić, miał do nas zaufanie. Nigdy nie otrzymałem od niego żadnych konkretnych wytycznych. No, może z wyjątkiem sytuacji, kiedy zaraz po upadku komunizmu zorganizowaliśmy sympozjum o kulturze. Papież prosił wtedy, byśmy dali pierwszeństwo Rosjanom, bo jak powiedział, oni po raz pierwszy mogą się swobodnie wypowiedzieć. Jednak Jana Pawła II zapamiętałem przede wszystkim jako człowieka modlitwy. Ilekroć przychodziłem na Mszę do jego prywatnej kaplicy, on już tam był, zatopiony w modlitwie” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Poupard.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.