Po raz drugi w ostatnim czasie sprofanowana została górująca nad Paryżem bazylika Sacré-Cœur.
Do ostatniego ataku doszło w nocy z piątku na sobotę. Na murach kościoła pojawiły się antykatolickie hasła. Choć był to kolejny przypadek zbezczeszczenia świątyni, policja nie wzmocniła ochrony bazyliki.
W podobny sposób zaatakowany został także inny znany paryski kościół, znajdujący się przy klasztorze Saint-Germain-des-Prés. Wymalowano na nim hasło: „Jedyny kościół, który świeci, to ten podpalony”.
Bazylika Sacré-Cœur została wzniesiona przełomie XIX i XX w. dzięki dwóm katolickim przemysłowcom, którzy obiecali sobie, że jeśli miasto ocaleje z inwazji pruskiej (1870-1871), wybudują imponującą świątynię poświęconą Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Świątynia miała być również ekspiacją za zbrodnie komuny paryskiej.
Kościół przy klasztorze Saint-Germain-des-Prés pochodzi z XI wieku. Sam klasztor ma korzenie w VI w. Był miejscem pochówku królów z dynastii Merowingów, rządzącej państwem Franków w latach 481–751.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.