Istniało ryzyko potępienia Benedykta XVI

O nieznanych dotąd kulisach ustąpienia Benedykta XVI - z ks. prałatem Alfredem Xuerebem, drugim sekretarzem papieża Benedykta, a obecnym sekretarzem osobistym Franciszka, rozmawia Anna Artymiak.

W niektórych przypadkach musiałem odpowiedzieć, że niestety osoba zmarła. Uderzała mnie reakcja Ojca Świętego, gdyż zazwyczaj odbieramy śmierć spokojnie, tak po prostu - stało się, wiemy, że ktoś jest w złym stanie i kiedy przychodzi wiadomość: biedak zmarł, zatrzymujemy się na tym. Ale nie Papież. Od razu odmawiał: „Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie”, po czym zapraszał mnie do modlitwy. Więc nie tylko pamięć, ale i obecność. Papież, który miał tysiące spraw i myśli na głowie, uważał swoją modlitwę za chorych, jako bardzo ważną posługę duszpasterską. Karteczki zostawiałem mu na klęczniku, który miał coś w rodzaju szuflady. Wiem, że przeglądał je wielokrotnie.

Wobec nadchodzącej kanonizacji chcę zapytać, czy często Benedykt XVI odnosił się do Jana Pawła II w trakcie codziennej rozmowy?
Tak, oczywiście. Mówił o nim po prostu „Papież”. Najpierw nie rozumiałem. Uważał siebie za kogoś, kto współpracował z Ojcem Świętym. Myślę, że służba Papieżowi dla osoby, która wzrastała w tak pobożnym środowisku jak Bawaria – wiem, co to znaczy, bo sam wzrastałem na Malcie, gdzie darzymy wielkim szacunkiem Papieża – była czymś najpiękniejszym.

Z pozycji Księdza jako prałata antykamery, jak dała się zauważyć przyjaźń łącząca Jana Pawła II z kard. Ratzingerem?
Tylko raz uczestniczyłem w spotkaniu kard. Ratzingera z Janem Pawłem II, dokładnie w audiencji z okazji sesji plenarnej Kongregacji ds. Nauki Wiary, której był prefektem. Mogę potwierdzić to, co widzieli wszyscy. Jan Paweł II darzył ogromnym zaufaniem kard. Ratzingera, radził się go, jak wygładzić lub poprawić teksty ważnych dokumentów.

Dowodem jest także to, że sam Jan Paweł II nie przyjął rezygnacji składanej kilkakrotnie przez kard. Ratzingera, kiedy ten osiągnął już wiek emerytalny. Oznacza to, że nie chciał utracić zaufanego człowieka i cennego współpracownika. Można tu zauważyć kolejny element świętości Jana Pawła II – jego dalekowzroczność. Patrzył daleko do przodu i być może nawet przewidywał, że kard. Ratzinger może zostać jego następcą.

Jak Papież Benedykt XVI przeżywał beatyfikację Jana Pawła II?

Był bardzo szczęśliwy. Można było to dostrzec, jak w czasie homilii ogłosił, że „teraz jest błogosławionym”.

Rozmawiała Anna Artymiak


***


Ksiądz prałat Alfred Xuereb, Maltańczyk, rocznik 1958. Pracę dla Stolicy Apostolskiej rozpoczął za pontyfikatu Jana Pawła II w 2001 roku w Pierwszej Sekcji Sekretariatu Stanu. Następnie został współpracownikiem ks. prał. Jamesa Harveya w Prefekturze Domu Papieskiego, by od września 2003 roku przyjąć również funkcję prałata papieskiej antykamery, osoby odpowiedzialnej za przedstawianie papieżowi gości przyjmowanych przez niego na audiencjach prywatnych w Pałacu Apostolskim. W tym czasie ks. Alfred Xuereb miał okazję bliżej poznać Jana Pawla II.

Od września 2007 roku pełnił, obok Georga Gänsweina, funkcję drugiego sekretarza Benedykta XVI, którą przejął od Polaka, ks. Mieczysława Mokrzyckiego, dziś arcybiskupa metropolity Lwowa. Po wyborze kard. Jorge Marii Bergoglio na Stolicę Piotrową, został pierwszym osobistym sekretarzem Papieża Franciszka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg