Na ulice Łodzi rusza w niedzielę w nocy specjalny autobus z pomocą dla bezdomnych i potrzebujących. Mogą oni się w nim ogrzać, zjeść ciepły posiłek, napić gorącej herbaty oraz otrzymać podstawowe leki i odzież. Autobus będzie jeździł do połowy marca 2014 r.
Akcja startuje na początku grudnia od wielu lat w ramach programu osłonowego realizowanego wspólnie z Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta w Łodzi. Pojazd pojawiać się będzie w nocy w miejscach, w których zwyczajowo gromadzą się osoby bezdomne.
Jak zapewnia Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, autobus wyposażony jest w termosy z zupą i herbatą, środki opatrunkowe, koce, odzież i leki (witamina C, środki przeciwbólowe, leki antygrypowe).
Autobus tradycyjnie rozpoczyna i kończy trasę przed schroniskiem dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Szczytowej i pojawiać się będzie m.in. w okolicach łódzkich dworców PKP. Na życzenie osób potrzebujących dowozić je będzie do schronisk.
W Łodzi funkcjonują dwa schroniska i noclegownia dla bezdomnych mężczyzn, dwa schroniska i noclegowania dla bezdomnych kobiet oraz rozpoczynająca w niedzielę działalność świetlica dla osób bezdomnych.
Ze spisu osób bezdomnych przeprowadzonego ostatniej zimy przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wynika, że w Łodzi jest ich ok. 1200. Większość z nich przebywała w schroniskach, ale co czwarta osoba poza tymi placówkami; prawie 320 osób spędziło ostatnią zimę w pustostanach, na klatkach schodowych i strychach.
Spis wykazał, że 70 proc. osób bezdomnych to mężczyźni. Najwięcej bezdomnych jest w wieku od 41 do 60 lat (33 proc. ankietowanych). Prawie jedna trzecia jest bezdomna od roku do pięciu lat, a co 10 badany jest bezdomny ponad 10 lat.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.