Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Martin Schulz zostanie przyjęty na audiencji przez papieża Franciszka w najbliższy piątek.
W rozmowie z niemieckim dziennikiem „Die Tagespost” zapowiedział, że zaprosi papieża do wygłoszenia przemówienia na forum Parlamentu w Strasburgu. Niemiecki socjaldemokrata podkreślił, że chciałby, aby papież mógł przyjechać do Strasburga jeszcze w tej kadencji Parlamentu Europejskiego. Wybory parlamentarne odbędą się w maju 2014 roku.
Schulz powiedział, że jego zdaniem papież Franciszek kładzie w swoim nauczaniu nacisk na tematy, będące przedmiotem zainteresowań Parlamentu Europejskiego. „Jest to zwłaszcza tematyka walki z bezrobociem, problematyka uchodźców, niemoralne działania sektora finansowego, ochrona mniejszości, polityka pokojowa oraz dialog międzyreligijny" - o tym Schulz pragnie rozmawiać z papieżem podczas audiencji.
"Oczywiście, nie wszyscy europosłowie są przekonani co do tego, aby papież wygłaszał przemówienie w Strasburgu" - zwrócił uwagę. Ale – dodał – przecież papież jest także głową państwa i „moim zdaniem wielu krytycznie odnoszących się do niego kolegów niecierpliwie na niego czeka”.
Do złożenia wizyty w Strasburgu już w 2007 roku zapraszał Benedykta XVI ówczesny przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Hans-Gert Pöttering. Ta wizyta nie doszła jednak do skutku. Dotychczas ostatnie przemówienie papieża w Parlamencie Europejskim miało miejsce w 1988 roku, a wygłosił je w Strasburgu papież Jan Paweł II.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.