Papież Franciszek został uznany za największą osobowość Internetu we Włoszech. W Rimini ogłoszono, że Jorge Mario Bergoglio jest laureatem przyznawanej przez internautów tegorocznej nagrody dla osobistości cieszącej się największą popularnością w sieci.
Przyznanie papieżowi najważniejszej nagrody włoskiego Internetu, Macchianera uznano za wydarzenie wyjątkowe, czy wręcz epokowe zwycięstwo, bo - jak się przypomina - użytkownicy sieci słyną z dużej dawki sarkazmu i krytyki pod adresem Kościoła, podobnie zresztą jak wielu innych instytucji życia publicznego.
W głosowaniu przeprowadzonym wśród włoskich internautów Franciszek wyprzedził dotychczasową gwiazdę sieci, znanego satyryka i showmana radiowego i telewizyjnego Fiorello.
W analizach podkreślono, że papież podbił serca użytkowników sieci głównie dzięki wiadomościom, jakie zamieszczane są na jego profilu na Twitterze. Fragmenty papieskich przemówień, pozdrowienia i apele czyta już ponad 9 milionów osób na świecie, wśród nich milion Włochów.
Język tych komunikatów jest prosty, trafiający do wyobraźni i serc odbiorców a także - jak oceniają eksperci - skuteczny.
Ogromne uznanie zdobyły liczne w ostatnim czasie tweety z żarliwymi apelami Franciszka o pokojowe rozwiązanie konfliktu w Syrii. Szczególne wrażenie zrobił apel zamieszczony na jego profilu 2 września: "Nigdy więcej wojny! Nigdy więcej wojny!".
W ostatnim czasie szeroko dyskutowano we Włoszech również o kilku innych komunikatach ze słowami papieża. Wśród nich przypomina się następujące przesłania: "Czasami można żyć nie znając sąsiadów - to nie jest życie chrześcijańskie" i "Nie istnieje chrześcijaństwo +low cost+ (tanim kosztem). Iść za Jezusem oznacza iść pod prąd, wyrzekając się zła i egoizmu".
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu arcybiskup Claudio Maria Celli analizując fenomen internetowej popularności Franciszka powiedział, że podczas gdy jego profil w 9 wersjach językowych obserwuje 9 milionów ludzi, to zamieszczane tam tweety docierają faktycznie do co najmniej 60 milionów osób na całym świecie.
Prawdziwym "przebojem" było niedawno zdjęcie, rozpowszechnione masowo na portalach społecznościowych, przedstawiające młodych Włochów, którzy sfotografowali się razem z papieżem telefonem komórkowym w bazylice Świętego Piotra.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.