Franciszek zaangażowany w walkę z niewolnictwem

„Uważam, że dobrze byłoby się zająć problemem przemytu ludzi i tematem współczesnego niewolnictwa. O handlu narządami można mówić przy okazji handlu ludźmi. Bardzo dziękuję” – notka tej treści, w języku hiszpańskim, trafiła na biurko bp. Marcelo Sáncheza Sorondo.

„Krzycz głośno i odważnie: nie zgadzam się na handel niewolnikami” – tak przed rokiem w stolicy Argentyny apelował kard. Jorge Mario Bergoglio. W przypadający 23 sierpnia Międzynarodowy Dzień Pamięci o Handlu Niewolnikami i jego Zniesieniu odprawiał on rokrocznie w Buenos Aires Mszę w intencji ofiar handlarzy ludźmi. Ujawniał przy tej okazji współczesne formy niewolnictwa. Jako Papież nie zrezygnował ze swego zaangażowania w walkę z tym procederem. Z jego inicjatywy, jesienią w Watykanie, odbędzie się międzynarodowy kongres poświęcony współczesnym formom niewolnictwa. 

„Uważam, że dobrze byłoby się zająć problemem przemytu ludzi i tematem współczesnego niewolnictwa. O handlu narządami można mówić przy okazji handlu ludźmi. Bardzo dziękuję” – notka tej treści, w języku hiszpańskim, trafiła na biurko bp. Marcelo Sáncheza Sorondo. Jest on kanclerzem Papieskiej Akademii Nauk, którą właśnie Papież poprosił o zorganizowanie międzynarodowej konferencji na temat niewolnictwa. Odbędzie się ono 2 i 3 listopada w Watykanie. 

„Zaangażowanie Papieża Franciszka i Stolicy Apostolskiej daje szansę na ukazanie tego problemu całemu światu, nie tylko z punktu widzenia prawa, ale przede wszystkim ludzkiej wrażliwości” – mówi siostra Eugenia Bonetti od lat zaangażowana w walkę z niewolnictwem. 

„Przemyt ludzi to bardzo złożona kwestia i na każdym z nas spoczywa odpowiedzialność za przerwanie tego strasznego łańcucha przemocy. Statystyki są przerażające. Musimy zdać sobie sprawę, że każdego roku ofiarą tego haniebnego procederu pada 21 mln ludzi. Możemy ich nazwać współczesnymi niewolnikami – podkreśla włoska zakonnica. – Kard. Bergoglio wielokrotnie zabierał głos w tej sprawie. Otwarcie mówił o nowych formach niewolnictwa rozwijających się w naszych czasach. Proceder ten potępił też, już jako Papież, nazywając handel ludźmi czymś haniebnym. Zarówno tych, co zarabiają na niewolnictwie, jak i tych, którzy z niego korzystają, czyli klientów, wezwał do zrobienia przed Bogiem rachunku sumienia. Pokazał tym samym, że pewien rynek istnieje, ponieważ jest na niego zapotrzebowanie. Musimy być świadomi tego, iż już nasza obojętność na tę kwestię czyni nas współodpowiedzialnymi”.

Współcześni handlarze niewolnikami przede wszystkim wykorzystują kobiety i dzieci do prostytucji. Ponadto kwitnie rynek handlu ubogimi jako „wymiennikami narządów” dla bogaczy. Wskazuje się przy tym coraz bardziej niepokojące zjawisko: handel żywym towarem z roku na rok staje się coraz bardziej dochodowy i zaczyna przynosić większe zyski niż handel bronią czy narkotykami. 
 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg