Wyrok 10 lat pozbawienia wolności otrzymał w Iranie były muzułmanin, który przyjął chrześcijaństwo. Uznano go winnym „zbrodni przeciwko bezpieczeństwu państwa”. Chodziło o to, że konwertyta nie tylko porzucił islam, ale również spiskował i rozprowadzał teksty Ewangelii.
Mohammad-Hadi Bordbar, znany jako Mostafa, należał do jednego z tzw. Kościołów domowych, uznawanych w Iranie za nielegalne zgromadzenia o charakterze konspiracyjnym. Jedno z takich spotkań modlitewnych zostało rozbite przez służbę bezpieczeństwa w grudniu ub. roku. Wśród zatrzymanych wówczas znalazł się także Mostafa.
Oskarżony przyznał się do rozprowadzenia 12 tys. egzemplarzy kieszonkowego wydania Nowego Testamentu, co uznał za swój ewangelizacyjny obowiązek. Był on już wcześniej sądzony za przejście na chrześcijaństwo, jednak wypuszczono go za kaucją.
Ochrona przed wykorzystywaniem to nie jakaś strategia duszpasterska, lecz samo serce Ewangelii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Założyciele obu zakonów wnieśli znaczący wkład w odnowę życia chrześcijańskiego.
„Serce Kościoła rozdzierają krzyki, które dochodzą z miejsc ogarniętych wojną".