Kościół w Kolumbii włączył się w negocjacje w sprawie konfliktu między władzami a mieszkańcami regionu Catatumbo, graniczącego z Wenezuelą.
Chodzi o rządową akcję likwidowania nielegalnych upraw koki, co przy okazji ma uderzać w lewacką partyzantkę, która żyje z handlu narkotykami. Przeciwko policyjnym działaniom zbuntowali się miejscowi wieśniacy, dla których takie nielegalne uprawy są jedynym źródłem utrzymania. Trwająca od ponad miesiąca protestacyjna blokada drogowa oraz próby jej przełamania przez siły bezpieczeństwa kosztowały życie czterech osób. W sprawie tej alarmował ostatnio u władz kolumbijski episkopat, apelując o podjęcie dialogu i socjalnych inwestycji.
Ostatecznie na rozmowy z protestującymi wysłano komisję negocjacyjną z wiceministrem pracy José Noé Riosem i miejscowym ordynariuszem bp. Omarem Sánchezem. Ten ostatni cieszy się zaufaniem miejscowej ludności, która żąda utworzenia tam swoistego rezerwatu wiejskiego. Podejrzewa się bowiem, że za akcją policji kryje się rządowy plan wielkich inwestycji rolnych i górniczych, które uderzyłyby w ubogą ludność wiejską. Jak poinformował wiceprezydent Kolumbii Anglino Garzón, celem negocjacji jest „osiągnięcie porozumienia, które zadowoliłoby obie strony”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.