Coraz trudniej żyje się chrześcijanom w Republice Środkowoafrykańskiej. Nagminnie padają ofiarą napadów i grabieży ze strony rebeliantów z islamskiego ugrupowania Seleka, które w marcu przejęło władzę w kraju. Lokalne źródła donoszą o kolejnych zabitych.
„Szacuje się, że ogarnięty chaosem kraj opuściło ponad 200 tys. uchodźców” – mówi specjalizujący się w problematyce afrykańskiej Luca Mainoldi z agencji Fides.
„Rebelianci mają na celowniku szczególnie wspólnoty chrześcijańskie, a Kościół katolicki w szczególności. Wiele misji zostało ograbionych, są też napady na kościoły – podkreśla Mainoldi. – Rebelianci nie są mieszkańcami tego kraju. W większości to najemnicy z Czadu i Sudanu. Często otrzymują rozkaz, by niszczyć i grabić wszystko, co im wpadnie pod rękę, wiem jednak, że islamscy handlarze są chronieni. Przerażające jest to, że w wielu częściach kraju niszczone jest systematycznie wszystko, co im wpadnie w rękę. Poniszczono rejestry gminne i akta kościelne. Tak jakby celem rebeliantów było wyeliminowanie tożsamości tego narodu”.
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W jego sercu najbardziej zapisała się nadzieja, którą żyją Ukraińcy.
Papież powtórzył „nie” dla wojny, która niszczy wszystko, niszczy życie i wywołuje pogardę.
Należy pomagać osobom, aby mogły przejść tę drogę w sposób możliwie najsprawniejszy.
Kard. Stanisław Dziwisz w homilii podczas Mszy św. przy grobie papieża-Polaka.