Papież Franciszek proponuje wielobiegunową perspektywę chrześcijaństwa - uważa argentyński biskup Marcelo Sánchez Sorondo, kanclerz Papieskiej Akademii Nauk. Zna on od lat Jorge Bergoglio, którego uważa za wyjątkowego człowieka głębokiej wiary i zdolnego do prowadzenia dialogu ze wszystkimi.
Jest przekonany, że Franciszek da nowy impuls Kościołowi i takie doświadczenie odnowy, jakie nastąpiło w czasie Soboru Watykańskiego II.
- Jest człowiekiem całkowicie ewangelicznym. A Ewangelia zawsze jest rewolucyjna - wskazuje bp Sánchez. Tłumaczy, że nie da się papieżowi przypiąć etykietek.
Kiedy mówi on o ubóstwie, nie traktuje go ideologicznie, „nie ma nic wspólnego z tym, co robił komunizm”. Przeciwnie, „proponuje wizję, w której - w świetle Ewangelii - harmonijnie współistnieją wolność i sprawiedliwość”. Idea chrześcijańskiej sprawiedliwości społecznej, według której „bogactwa, jako dar Boży, są do dyspozycji wszystkich”, skłania, by na nowo przemyśleć nasz sposób rozumienia życia, by był mniej egoistyczny i indywidualistyczny.
- Zasoby Ziemi powinny być oddane do dyspozycji wszystkich ludzi, nie tylko jakiejś grupy, narodu czy większości. Ta wizja bergogliańska jest związana z ignacjańską misyjnością, którą odnajdujemy w doświadczeniu jezuitów południowoamerykańskich, wielkich ludzi, którzy byli nie tylko kaznodziejami, ale starali się sprowadzić słowo Boże do konkretu w strukturach społecznych - analizuje kanclerz Papieskiej Akademii Nauk.
Na sugestię, że papież z Argentyny wznosi się ponad kryzys wiary zachodniego świata, bp Sánchez odpowiada, iż „typowa perspektywa papieży z Europy” była zawsze związana z bliskim im wymiarem terytorialnym. Przez stulecia chrześcijaństwo rozwijało się właśnie w tej części świata, tu odbywały się wielkie pielgrzymki, powstawały klasztory i rodziny zakonne, teologia tomistyczna, wielkie katedry, kultura filozoficzna. Wszystko to przypomina o niezbywalnym związku między katolicyzmem i światem zachodnim. Dlatego papieże uważali, że należy rozpocząć od nawrócenia Starego Kontynentu, aby nowa ewangelizacja rozszerzyła się na całą planetę.
- Ale ktoś, kto, jak papież Bergoglio, przybywa z końca świata, przekracza ten wymiar (nie negując go ) wielobiegunową perspektywą chrześcijaństwa. Troską papieża Franciszka jest nie tylko ponowne nawrócenie Europy, ale konieczność głoszenia Ewangelii Jezusa w tych częściach świata, gdzie chrześcijanie stanowią mniejszość i gdzie żyją w warunkach kulturowych odmiennych od Pierwszego Świata. Wystarczy pomyśleć o znaczeniu Azji, stającej się centrum światowej gospodarki, gdzie są miliony ludzi należących do innych religii. Dlatego dialog ekumeniczny i międzyreligijny, głęboki, konkretny i szanujący różne tożsamości, będzie jednym z głównych wymiarów duchowych działań papieża Franciszka - uważa argentyński hierarcha.
Pytany o to, co Franciszek powie w lipcu młodym zgromadzonym na obchodach Światowego Dnia Młodzieży w Rio de Janeiro, bp Sánchez odparł, że „przewidywanie jest bezużyteczne”, gdyż „z pewnością wypowie myśli, których nie ma w naszych zwykłych przemówieniach”.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.