Władze Turcji poinformowały w piątek o zaostrzeniu środków bezpieczeństwa wokół znajdującego się w Stambule prawosławnego patriarchatu Konstantynopola, uzasadniając to podejrzeniami o zaistnienie spisku na życie patriarchy Bartłomieja I.
Ekumeniczny patriarcha Konstantynopola uznawany jest przez większość autokefalicznych Kościołów prawosławnych za ich duchowego zwierzchnika. 73-letni Bartłomiej I pełni tę funkcję od 1991 roku.
Tureckie media opublikowały w piątek wiadomość, że policja na krótko zatrzymała pewnego mężczyznę w związku z donosem, jakoby zamierzał on dokonać zabójstwa Bartłomieja I.
Dziennik "Haberturk" napisał, iż prokuratura w Ankarze prowadzi dochodzenie w sprawie domniemanego spisku na życie patriarchy. Ani policja, ani prokuratura nie potwierdziły na razie informacji o aresztowaniu i śledztwie.
Rzecznik patriarchatu, ksiądz Doziteos Anagnostopulos powiedział, iż nie może potwierdzić zaistnienia spisku. Dodał jednak, że tureckie władze zwiększyły w piątek ochronę wokół patriarchalnej katedry.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.