Konstytucja 3 maja należy do tych aktów prawych, ważnych i wielkich, które stanowią fundament i punkt odniesienia do wszystkich innych ustaw - powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas mszy świętej odprawionej w piątek w archikatedrze warszawskiej w intencji ojczyzny.
Gdy przychodzi pokusa zmiany przepisów, stojących na straży godności człowieka, małżeństwa i rodziny musimy wracać do fundamentów - mówił kard. Kazimierz Nycz w archikatedrze św. Jana Chrzciciela 3 maja, w uroczystość Matki Bożej Królowej Polski i jednocześnie święto narodowe. Metropolita warszawski odprawił Mszę św., w trakcie której przypomniał, że uchwalona 222 lat temu Konstytucja 3 Maja jest fundamentem państwa polskiego. Przywołując Maryję, stojącą pod krzyżem Syna podkreślił, że każde panowanie powinno być służbą. We Mszy św. wziął udział prezydent RP Bronisław Komorowski z małżonką.
Dzisiejsza uroczystość - mówił kard. Nycz - jest okazją do szczególnego dziękczynienia za Matkę, Królową, za to, że 222 lat temu Polska jako pierwszy kraj w Europie przyjęła Konstytucję, że zrobiła coś, co nikomu się wcześniej nie udało.
Metropolita warszawski przypomniał śluby lwowskie Jana Kazimierza, gdy Maryja została uroczyście ogłoszona Królową Polski i historię obchodów tego święta. Święty abp Józef Bilczewski ustanowił takie święto dla archidiecezji lwowskiej w 1908 r., zaś w 1923 papież Pius XII rozciągnął to święto na całą wolną ojczyznę.
"Dziękujemy dziś, że mamy Matkę Królową Polski i za to, że mamy Konstytucję 3 maja, która stała się na ówczesne czasy fundamentem naszego życia narodowego w trudnych rozbiorowych czasach. Naród, świadomy wad systemu, liberum veto i prywaty, szukał naprawy Rzeczpospolitej, pracując przy fundamencie naprawy. Gdyż Konstytucja to fundament i punkt odniesienia dla wszystkich żyjących w danym narodzie i państwie. Była testamentem gasnącej Rzeczpospolitej, ale to ona pozwoliła przetrwać rozbiory i było do czego wrócić w 1918, gdy powstawała Polska po okresie rozbiorów - stwierdził kard. Nycz.
Podkreślał, że także dziś trzeba wracać do Konstytucji 3 Maja, przynajmniej do jej ducha, pamiętając o tym, co jest fundamentem naszego państwa, porządku społecznego w naszym kraju. Trzeba wracać do tego ducha zwłaszcza wtedy, gdy przychodzi pokusa omijania i lekceważenia, zbyt łatwego wołania o zmiany ustawy zasadniczej, gdy zjawia się pokusa lekceważenia przepisów, które stoją na straży godności człowieka, małżeństwa i rodziny, narodu i państwa. Wtedy trzeba wracać do fundamentu i szanować myśl ojców Konstytucji - zwłaszcza wtedy trzeba wracać, gdy górę bierze postawa panowania zamiast służenia i codziennego oddawania życia dla innych.
Kard. Nycz stwierdził, że nie jest przypadkiem, że dziś Kościół czyta krótki fragment Ewangelii spod krzyża. Niewielu wytrwało przy Chrystusie gdy okazało się, że Chrystus, Pan Wszechświata króluje z wysokości krzyża. Wśród tych niewielu była Maryja i św. Jan, tam Maryja stała się Matką Kościoła i pokazała, że iść za Chrystusem to znaczy iść pod krzyż.
- Nie należy więc przykładać naszego ziemskiego myślenia o królowaniu - przestrzegał kaznodzieja. - Nasze ziemskie myślenie powinniśmy skonfrontować z tym, co się stało na Golgocie. Miejscem królowania Maryi i służenia narodowi polskiemu, skoro wybraliśmy Ją za królową, oznacza pójście pod krzyż. Trzeba się uczyć, że panować znaczy służyć - podkreślił.
Kard. Nycz przypomniał słowa papieża Franciszka, który przestrzegał przed wilkami, wchodzącymi do owczarni. Papież przestrzegał Kościół i wszelkie ludzkie społeczności, że wilkiem staje się człowiek wtedy, kiedy zamiast służyć, próbuje robić karierę i panować. Te mocne słowa odnoszą się do Kościoła, ale też do każdej ludzkiej wspólnoty, gdzie natura królowania musi być sprowadzona dla wielkiej służby dla dobra wspólnego, ojczyzny, drugiego człowieka w trosce o jego godność, prawa, szczęście.
"Modlimy się za naszą Ojczyznę Polskę, za wszystkich, którzy w naszej Ojczyźnie służą, za wszystkich, którzy tej Ojczyźnie służą i modlimy się także o to, aby wszyscy, którzy Polskę stanowią chcieli i umieli służyć tak, jak służyła Maryja pod krzyżem, jak służyła pierwotnemu Kościołowi i tak jak króluje i przez to - służy, służy i przez to króluje, na Jasnej Górze, przez wieki, niech sprawi, aby nasze serca zdolne były do służenia i królowania" - zakończył kard. Nycz.
Mszę koncelebrował wraz z kard. Nyczem biskup polowy WP Józef Guzdek. Obecni byli szef Sztabu Generalnego WP, Komendant Główny Policji, parlamentarzyści, kompania honorowa WP, poczty sztandarowe, kombatanci, harcerze, mieszkańcy Stolicy.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.