Pierwsze dziecko w tarnowskim oknie życia

Dziewczynka „była dobrze ubrana, miała smoczek, była zawinięta w rożek”

Dziewczynka mająca najprawdopodobniej kilka tygodni trafiła wczoraj do tarnowskiego „Okna życia”. „Była dobrze ubrana, miała smoczek, była zawinięta w rożek, wyglądała na zadbane dziecko” - powiedziała s. Joannes Mazurkiewicz.

We wtorek o 20.35 w „Oknie życia” znajdującym się w domu prowincjalnym Zgromadzenia Sióstr św. Józefa w Tarnowie przy ul. Mościckiego rozległ się dzwonek. „Szybko zeszłyśmy do pokoju i w oknie zobaczyłyśmy małą dziewczynkę. Radości, że matka pozwoliła dziecku żyć, towarzyszą też łzy, bo kobieta musi przeżywać ciężkie chwile. Modlimy się za matkę tego dziecka” – dodaje siostra Joannes Mazurkiewicz.

Zgodnie z procedurami, siostry wezwały pogotowie. W szpitalu dziecko zostanie dokładnie zbadane. O dziewczynce zostawionym w „Oknie życia” zostanie też poinformowany ośrodek adopcyjny.

Jest to pierwsze dziecko w tarnowskim oknie. W 2010 r. kobieta zostawiła dziecko na furcie w domu prowincjalnym sióstr józefitek, ale później chciała je odzyskać.

Okno życia im. św. Zygmunta Gorazdowskiego otwarto w Tarnowie w marcu 2009 r. Znajduje się ono w centrum miasta. W domu prowincjalnym przygotowany jest specjalny dziecięcy pokoik. Są tam szafki z ubrankami i pieluchami, miejsce do przewijania. Najważniejszym miejscem jest jednak "Okno życia".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama