Zdumienie spotkaniem z Chrystusem znalazło się w centrum krótkiej homilii papieża Franciszka podczas Mszy św. w Domu Świętej Marty.
Wzięli w niej udział pracownicy Drukarni Watykańskiej. Na zakończenie Eucharystii Ojciec Święty zgodnie ze swoim zwyczajem pozostał na chwilę modlitewnego skupienia w jednej z ostatnich ławek tamtejszej kaplicy.
Papież Franciszek zauważył, że czytania czwartku w oktawie Wielkanocy mówią o zdziwieniu: zdziwieniu tłumów z powodu uzdrowienia przez Piotra w imię Chrystusa chromego oraz zdziwieniu uczniów w obliczu objawienia się między nimi zmartwychwstałego Jezusa. Ojciec Święty zaznaczył, że zdziwienie jest wielką łaską, jaką obdarza nas Bóg w spotkaniu z Jezusem Chrystusem. Sprawia ono, że przeżywamy coś, co nas przekracza, coś znaczenie głębszego od entuzjazmu kibiców, kiedy wygrywa ich drużyna - jest to spotkanie Jezusa żywego, chociaż sądziliśmy, że nie jest to możliwe.
Papież wskazał, że tym zadziwieniem nie można żyć nieustannie, pozostawia ono jednak ślad w naszej duszy, pocieszenie i wreszcie pokój. Chrześcijanin, nawet w obliczu najboleśniejszych prób nie traci pokoju i obecności Jezusa. Może modlić się o duchowe pocieszenie oraz pokój. Jest to pokój, którego nie można utracić, bo nie należy do człowieka, lecz do Pana, jest darem Bożym. Na zakończenie Ojciec Święty zachęcił do modlitwy: „Prośmy o łaskę duchowego pocieszenia i duchowego pokoju, który zaczyna się od tego zadziwienia radości w spotkaniu z Jezusem Chrystusem”.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.