Już 35 tys. osób zgłosiło chęć udziału w ostatniej audiencji z Benedyktem XVI.
Odbędzie się ona 27 lutego na Placu św. Piotra i będzie miała charakter modlitewny.
Jednak ostatni raz Papież pokaże się publicznie następnego dnia. Przewiduje się, że po dotarciu do Castel Gandofo pozdrowi z okna zebranych na placu przed papieską rezydencją. Wieczorem jego rezygnacja stanie się faktem.
Watykański rzecznik prasowy poinformował, że Benedykt XVI pozostanie w Castel Gandolfo około dwóch miesięcy. W tym czasie będzie trwał remont byłego klasztoru w ogrodach watykańskich, który stanie się teraz jego domem. „Benedykt XVI nie rozważał możliwości zamieszkania w innym miejscu. Wydaje się jak najbardziej naturalne, że pozostaje tam gdzie przez wiele lat służył Kościołowi” – podkreśla ks. Federico Lombardi.
„Uważam, że to, iż Benedykt XVI będzie cały czas blisko obecny – nawet jeśli wycofany ze świata, to obecny duchowo i przez swą modlitwę – będzie wielkim umocnieniem, ogromnym ubogaceniem i znaczącym gestem komunii i duchowej ciągłości zarówno dla jego następcy, jak i dla nas wszystkich – powiedział włoski jezuita. – Pamiętajmy, że to jest człowiek, który ma prawie 86 lat. W takim wieku trudno przeprowadzać się w zupełnie inne miejsce i środowisko. To, że zostaje w Watykanie, jest rozwiązaniem naturalnym, a zarazem pięknym z eklezjalnego i duchowego punktu widzenia”.
Papież o potrzebie mądrego połączenia w naszym życiu pracy i modlitwy.
Papież potwierdził swoją bliskość i solidarność z ludnością palestyńską
Potwierdza: chce wziąć udział w obchodach 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego.
Jedność między wierzącymi w Chrystusa jest jednym ze znaków Bożego daru pocieszenia.
To odpowiedź na prośbę Leona XIV, by „działać, jak najszybciej”.
Przebywający na urlopie Papież zatwierdził dziś kilka ważnych nominacji.
We wtorek rano Leon XIV odprawił Mszę św. w kaplicy posterunku karabinierów w Castel Gandolfo.
Poświęcił czas na indywidualną rozmowę z każdą z nich i wspólną modlitwę.