Tak nazwał go angielski katolicki biskup z powodu poparcia przez niego tzw. małżeństw homoseksualnych
W przyszłym tygodniu brytyjski rząd chce zaproponować w parlamencie ustawę wprowadzającą możliwość zawierania „małżeństwa” przez osoby tej samej płci. Premier Wielkiej Brytanii David Cameron z Partii Konserwatywnej oświadczył, że żaden kościół, synagoga czy meczet nie będą zmuszone do udostępniania miejsca dla ceremonii.
Jednak katolicki biskup Motherwell, Joseph Devine, nie wierzy w zapewnienia polityka. Zdaniem 75-letniego hierarchy po wprowadzeniu ustawy kościoły staną się celem homoseksualnych aktywistów. – Cameron nie potrafi się zdecydować, czy chce być uczniem Dawida, czy uczniem Nerona – stwierdził.
Z kolei katolicki biskup Portsmouth, Philip Egan, uważa, że gwarancja Camerona nie likwiduje wszystkich zagrożeń. Wprowadzenie „małżeństw” homoseksualnych zmieni znaczenie małżeństwa. – Czy katolickie szkoły będą mogły uczyć pełnej Prawdy Chrystusa i prawdziwego znaczenia życia i miłości? Czy Kościół, jego kaznodzieje i instytucje będą zwolnione z obowiązku wspierania waszej szkodliwej ideologii? – zwrócił się do premiera.
W Wielkiej Brytanii od 2005 roku osoby tej samej płci mogą zawierać cywilne związki partnerskie. Ich prawa są zasadniczo te same, co małżeństw.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.