Brytyjscy konserwatyści Davida Camerona są wewnętrznie podzieleni w kwestii planów zalegalizowania małżeństw homoseksualnych. Koalicja rządząca chce wprowadzić zmiany ustawodawcze w tej sprawie przed upływem kadencji parlamentu.
118 posłów partii w Izbie Gmin na ogólną liczbę 303 zasygnalizowało wyborcom w swoich okręgach, że mają zastrzeżenia wobec proponowanych rozwiązań.
Liczbę tę wymienił "Daily Mail", powołując się na społeczną, ponadpartyjną inicjatywę "Coalition for Marriage", która dokonała zestawienia korespondencji posłów na ten temat. Wcześniej ta sama grupa zebrała 612 tys. podpisów pod petycją popierającą obowiązującą obecnie prawną definicję małżeństwa jako związku mężczyzny z kobietą.
Ośrodek badania opinii ComRes ustalił z kolei, że 62 proc. wyborców uważa, że małżeństwa nie należy przedefiniowywać. Wśród wyborców partii konserwatywnej odsetek przeciwników wynosi 68 proc.
Od 2005 r. w W. Brytanii dopuszczalne są tzw. cywilne związki partnerskie homoseksualistów. W oficjalnych dokumentach geje nie mogą jednak figurować jako małżonkowie.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.