O roli osób świeckich w dziele nowej ewangelizacji mówił biskup Henryk Tomasik w swojej cotygodniowej audycji "Kwadrans dla Pasterza" na antenie Radia Plus Radom.
Ordynariusz radomski odniósł się tym samym do Synodu Biskupów, które odbyło się pod koniec października w Watykanie. Spotkanie przebiegało pod hasłem: "Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary chrześcijańskiej".\
Bp Tomasik zauważył, że są obszary życia, grupy ludzi, które nie mają kontaktu z żadnym księdzem. - Są sytuacje, które rozpoznają tylko wierni świeccy i w tych obszarach i grupach ludzi, takie osoby są niezastąpione. W pracy z młodzieżą często mówimy, że bardzo ważną formą ewangelizacji jest świadectwo życia samych młodych ludzi. Dotyczy to także innych grup społecznych - powiedział biskup Tomasik.
Dodał, że nowa ewangelizacja spełni swoje zadanie, gdy w obszary, gdzie nie ma księdza, wejdą świeccy odważne wyznając swoją wiarą. - Takich obszarów jest dużo. To ogromna szansa, aby pogłębić życie duchowe, poczucie odpowiedzialności za religijne wychowanie dzieci i młodzieży. Możemy podziwiać zaangażowanie rodziców, kiedy ich dzieci przygotowują się do Pierwszej Komunii Świętej. To jest piękny moment. Duszpasterze mówią o pięknych postawach, zaangażowaniu rodziców. Ale czy ten sam poziom występuje, kiedy dzieci są w trzeciej lub czwartej klasie? Z pewnością nie, bo tych dzieci nie widzimy już w kościele. Ktoś zawiódł. Patrzymy na różne wydarzenia i atmosferę w naszych miejscach pracy. Tam nie wejdzie ksiądz. To obszar, który wymaga świadectwa świeckich. Będą zawsze obszary i grupy społeczne, gdzie potrzebne jest świadectwo ludzi żyjących Ewangelią - powiedział bp Tomasik.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.