Dyskusję i protesty Kościoła wywołała we Włoszech propozycja ministra oświaty Francesco Profumo, by zmienić formułę nauczania religii w szkołach w związku z rosnącą liczbą imigrantów. W opinii ministra lekcje te mają być elementem integracji, a nie izolacji.
"Kraj zmienił się, w szkołach są uczniowie różnych kultur, religii i narodowości. Dlatego uważam, że należy zmienić formułę, aby szkoła była bardziej otwarta" - oświadczył szef resortu oświaty. Wyraził przekonanie, że konieczna jest rewizja sposobu nauczania religii i dostosowanie go do nowej sytuacji społecznej, na przykład przez położenie większego nacisku na historię religii i etykę.
"Szkoły stały się bardziej wieloetniczne i dlatego powinny umieć odnaleźć się w dzisiejszym świecie" - ocenił Profumo, profesor elektroniki i były szef Krajowej Rady Badań Naukowych.
Słowa ministra wywołały - jak zauważa w środę dziennik "Corriere della Sera" - natychmiastową reakcję Watykanu. Przewodniczący Papieskiej Rady Kultury kardynał Gianfranco Ravasi przypomniał: "Konkordat między Włochami a Stolicą Apostolską przewiduje, że lekcje religii w szkołach będą chrześcijańskie". Dodał, że "należy zawsze wpajać ewangeliczne orędzie i wielkie chrześcijańskie nauczanie".
Przedstawiciele episkopatu Włoch na antenie Radia Watykańskiego oświadczyli zaś, że religia to nie tylko lekcje katechizmu, ale zarazem prezentacja katolickich wartości.
W związku z protestami kościelnych hierarchów minister wyjaśnił, że jego propozycja miała na celu to, by uczniów zintegrować, a nie kogokolwiek wykluczać. Jego zdaniem, jest to obecnie bardzo poważnym społecznym wyzwaniem we Włoszech, a w procesie tym szkoła może odegrać istotną rolę.
Przeciwko propozycji ministra zaprotestowali politycy centroprawicy byłego premiera Silvio Berlusconiego. Szef klubu Ludu Wolności w Senacie Maurizio Gasparri powiedział, że zadaniem rządu ekspertów, jakim jest gabinet Mario Montiego, nie powinna być zmiana programu nauczania.
"Warto wyjaśnić, że we Włoszech katolicyzm w szkole nie jest tylko przedmiotem, ale stanowi element tożsamości i potwierdzenia naszych historycznych i kulturowych korzeni" - zauważył Gasparri. Inni politycy z jego ugrupowania przestrzegają przed groźbą "relatywizmu", jaki w ich opinii mógłby przeniknąć do nauczania w razie zmiany jego formuły.
Ministra poparła lewica i parlamentarna partia Radykałowie. Jej deputowany Pierfelice Zazzera oświadczył, że "we Włoszech nie naucza się historii religii, ale katechizmu za publiczne pieniądze".
We włoskich szkołach wszystkich szczebli o udziale w lekcjach religii decydują rodzice uczniów. W szkołach podstawowych i gimnazjach w lekcjach tych uczestniczy większość uczniów z wyjątkiem dzieci imigrantów, wyznających inne religie. Mimo lat dyskusji dotąd nie wypracowano osobnego programu dla tych, którzy nie chodzą na lekcje religii.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.