Wietnamscy katolicy są głęboko wstrząśnięci z powodu samospalenia Dang Thi Kim Lieng, matki znanej dysydentki, Marii Ta Phong Tan.
Ta licząca 44 lata była policjantka nawróciła się na katolicyzm i ujawniała liczne przypadki łamania praw człowieka w swej ojczyźnie. Od września ubiegłego roku przebywa w więzieniu, oczekując procesu za uprawianie „propagandy antypaństwowej”. Grozi jej 20 lat pozbawienia wolności.
Dang Thi Kim Lieng podpaliła się przed budynkami władz południowej prowincji Bac Lieu, protestując przeciw pozbawieniu swej córki przysługujących jej podstawowych praw. Jej śmierć wzbudziła reakcję blogerów, wskazujących, że istotną przyczyną tego dramatycznego aktu jest represyjna polityka władz w Hanoi, systematycznie gwałcących wolność religijną i swobodę słowa pod pretekstem „propagandy antypaństwowej”. Matce nie zezwolono na widzenie z córką od chwili aresztowania we wrześniu ubiegłego roku.
Proces przeciw Marii Tan ma się rozpocząć 7 sierpnia. Oskarżona jest ona o publikowanie w internecie informacji na temat nadużyć systemu więziennictwa w Wietnamie, o których sama, jako była policjantka doskonale wiedziała.
Pod wpływem spotkania z obrońcą praw człowieka odkryła pragnienie wiary i po jakimś czasie poprosiła o chrzest. Jednocześnie zapoznawała się z prześladowaniami doznawanymi w jej ojczyźnie przez katolików, zarówno w wymiarze indywidualnym jak i wspólnotowym.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.