Archeolodzy prowadzący wykopaliska w ruinach miasta krzyżowców w środkowym Izraelu odkryli skarb 108 złotych monet, ukryty w dzbanie pod posadzką - informuje serwis internetowy Israel National News.
Odkrycia dokonali naukowcy z Uniwersytetu Tel Awiwu, prowadzący we współpracy z Zarządem Ochrony Natury i Parków Narodowych Izraela prace wykopaliskowe na terenie Parku Narodowego Appollonia koło miasta Herclijja, położonego nad Morzem Śródziemnym w środkowej części Izraela.
Na terenie parku znajdują się pozostałości starożytnego miasta Appollonia-Arsuf, zdobytego w 1101 roku przez krzyżowców, którzy przebudowali mury miasta i wznieśli tam swoją fortecę.
Archeolodzy badający od 30 lat pozostałości tej fortecy, zniszczonej - jak i całe miasto - w 1265 roku przez wojska sułtana Bajbarsa z dynastii Mameluków, odkryli ukryty pod płytkami posadzki częściowo stłuczony dzban, zawierający 108 złotych monet o łącznej wadze około 0,4 kilograma.
Monety zostały wybite w Egipcie około 250 lat wcześniej, niż zostały ukryte w fortecy krzyżowców w XIII wieku i prawdopodobnie stanowiły czyjś rodzinny majątek.
Na skarb składają się 93 monety o wadze 4 gramów każda oraz 15 monet o wadze 1 grama każda i jest to jeden z największych złotych skarbów odkrytych dotąd w Izraelu.
Zdaniem prof. Orena Tala z Uniwersytetu Tel Awiwu, monety zostały celowo umieszczone pod posadzką w nadtłuczonym naczyniu i przysypane piaskiem, aby przypadkowy znalazca potraktował naczynie ze skarbem jako stłuczony garnek i zignorował je.
Archeolodzy odkryli też na stanowisku skład grotów strzał, zawierający setki ostrzy, oraz inne rodzaje broni, w tym kamienne kule do katapult, świadczące o zażartych walkach toczonych przez krzyżowców w czasie podboju Palestyny przez Mameluków.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.