Ponad 25 tys. wietnamskich czcicieli Miłosierdzia Bożego modliło się w dawnym Sajgonie. W uroczystościach zorganizowanych w centrum duszpasterskim tej archidiecezji wziął udział tamtejszy episkopat oraz tysiące młodych katolików.
Bp Joseph Nguyen Chi Linh zwrócił uwagę, że nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego jest darem Pana Boga, który w trudnych czasach wzbudza w Kościele nowych świętych. W przekonaniu wiceprzewodniczącego episkopatu Wietnamu podobnie było w XIII wieku, gdy św. Dominik zachęcał do odmawiania różańca. Teraz św. Faustyna przekazała światu koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Z kolei sekretarz episkopatu bp Joseph Nguyen Chi Linh SJ modlił się o miłosierdzie w wietnamskim społeczeństwie. Przypomniał tragiczne wydarzenia, jakie w ostatnich dniach wstrząsnęły krajem. Chodzi o serię morderstw dokonanych przez rozkapryszonych nastolatków. Zdaniem hierarchy katolicką odpowiedzią, by się one nie powtórzyły, jest miłosierdzie praktykowane w rodzinach oraz modlitwa.
Kult Bożego Miłosierdzia i św. Faustyny błyskawicznie rozprzestrzenił się w Wietnamie. Dokonali tego miejscowi księża, ponieważ po upadku Sajgonu misjonarzy zagranicznych wypędzono już prawie 40 lat temu. Nawet w najmniejszych wiejskich parafiach i kaplicach wierni odmawiają koronkę do Miłosierdzia Bożego i czczą wizerunek Jezusa Miłosiernego. Jak mówią sami Wietnamczycy nauczycielem nowego nabożeństwa był dla nich bł. Jan Paweł II, dlatego w czasie uroczystości w Sajgonie jego olbrzymie bilbordy stały razem z wizerunkami św. Faustyny.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.