Nadzieję na nastanie po wyborach uzupełniających w Birmie „nowej ery pokoju” ma tamtejszy Kościół katolicki.
Słowa te korespondują z opinią liderki zwycięskiej opozycji, Aung San Suu Kyi, która również dostała się do parlamentu. Zdaniem bp. Raymonda Saw Po Raya, który kieruje komisją sprawiedliwości i pokoju w tamtejszym episkopacie, może to być dla kraju „nowy początek”, dający nadzieję na rzeczywisty pluralizm i praworządność.
„Jako Kościół modlimy się o to i jesteśmy gotowi dać własny wkład – stwierdził birmański hierarcha. – Jesteśmy pewni, że pani Suu Kyi będzie działać na rzecz dobra wspólnego, także w imieniu tych części społeczeństwa, które dotąd nie miały głosu”. Zdaniem bp. Po Raya, największym wyzwaniem jest obecnie położenie kresu wojnie z mniejszościami etnicznymi. Rozbudzone nadzieje wśród mieszkańców Birmy muszą znaleźć wsparcie ze strony wszystkich środowisk. „Jako chrześcijanie jesteśmy niewielką mniejszością – dodał duchowny. – Chcemy jednak włączyć się służbę narodowi, by zapewnić mu pokojową i pomyślną przyszłość, w przestrzeganiu godności człowieka i wartości, jaką stanowi solidarność”.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.