Kościół powinien jasno zabierać głos w kwestiach publicznych – inaczej zabiorą go inni i to przeciwko Kościołowi - powiedział dr Sławomir Sowiński podczas prezentacji listu społecznego: „W trosce o człowieka i dobro wspólne”.
Dokument społeczny Episkopatu przybliża naukę społeczną Kościoła w odniesieniu do bieżących zjawisk gospodarczych w Polsce – zaznaczył prof. Glapiński. Szczególnie podkreślony jest problem bezrobocia i – powiązanej z nim - emigracji. Szacuje się, że za granicę w poszukiwaniu pracy wyjechało od 1,5 do 2 milionów Polaków – młodych, wykształconych, energicznych. Generuje to szereg problemów – lukę intelektualną, kryzys świadczeń społecznych, demoralizacja i rozbicie rodzin, degradację zawodową młodych pracujących za granicą poniżej swych kwalifikacji, handel ludźmi, prostytucję.
Biskupi zwracają też uwagę na poszanowanie praw pracowniczych. Plaga „umów śmieciowych” rzutuje na rodziny pracowników, generuje brak poczucia bezpieczeństwa.
Zdaniem prof. Glapińskiego, ważne jest zwrócenie uwagi na lukę jaka powstała po czasach komunizmu – czyli brak stowarzyszeń i instytucji chrześcijańskich. Brakuje również spółdzielni, które nie są nastawione na zysk, ale dają zatrudnienie.
Profesor jest także zdania, że dokument Episkopatu będzie o tyle ważny, o ile znajdzie się w centrum rozważań katolików, czy będzie głoszony z ambon, dyskutowany w parafiach i szkołach.
Z kolei dr Sławomir Sowiński z UKSW wyraził radość z opublikowania listu, zwracając uwagę, że Kościół powinien jasno zabierać głos w kwestiach publicznych – inaczej zabiorą go inni i to przeciwko Kościołowi.
Ubolewał, że obecnie panuje stereotyp polityki jako sfery bezduszności, cynizmu, działań kierowanych niskimi pobudkami. To powoduje, że młodzi nie chcą zaangażować się w politykę, wielu wartościowych ludzi unika tej sfery działalności. – Warto przypominać, że polityka też jest drogą do świętości – podkreślił dr Sowiński. Dokument społeczny Episkopatu przypomina o powszechnym obowiązku troski o dobro wspólne.
Etyka powinna być elementem kompetencji polityków – podkreślał dr Sowiński. – tak jak roztropność, zakładająca przewidywanie skutków swoich działań. Te ważne cechy wymagają stałej pracy i kształcenia się od polityków.
Red. Krzysztof Skowroński mówił, że dokument wyszedł w ważnym czasie fundamentalnej dyskusji o Polsce. Określił go jako „konstytucyjny”, taki, do którego można stale wracać, odczytywać i inspirować się.
Jednak krytycznie odniósł się do rozdziału poświęconego mediom „Media w służbie prawdy i dobra”. Zwrócił uwagę, że biskupi bardziej skupiają się na mediach zamiast na dziennikarzach, którzy są podmiotem działań. Według redaktora Skowrońskiego, zabrakło w dokumencie wskazań jakie są powinności dziennikarzy, jaka powinna być ich postawa. Brakuje także wskazań co zrobić, by odwrócić negatywne tendencje, takie jak fakt, że informacja stała się towarem na sprzedaż.
Marcin Przeciszewski, prezes KAI, który prowadził dyskusję, zwrócił uwagę na zawarty w nim apel biskupów o politykę prorodzinną. – Społeczeństwo powinno wspierać rodziny wielodzietne, państwo powinno wspierać dzietność, ale przy szanowaniu autonomii rodziny i jej prawa do wychowywania potomstwa – podkreślił Przeciszewski. – Wysłuchanie apelu o politykę rodzinną będzie szansą dla Polski, a nieusłyszenie apelu jej zaprzepaszczeniem – dodał.
Prace nad listem społecznym pod kierunkiem bp. Kupnego rozpoczęły się w czerwcu 2011 r. Dokument przyjęto na 357 zebraniu Konferencji Episkopatu Polski 13 marca br. Poprzedni dokument społeczny poświęcony problemowi bezrobocia Episkopat wydał w 2001 r. pt. "W trosce o kulturę życia i pracy".
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.