Kuba, od ponad 50 lat rządzony przez komunistów karaibski kraj, był drugim i ostatnim etapem 23. zagranicznej podróży apostolskiej papieża.
Po tych spotkaniach dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej oświadczył, że papież prosił przywódcę kubańskiego o umożliwienie katolikom obchodzenia Wielkiego Piątku jako dnia świątecznego. Przedmiotem rozmowy była również sytuacja dysydentów kubańskich, zwłaszcza tych uwięzionych – stwierdził włoski jezuita. Podkreślił, że była mowa o prośbach „o charakterze humanitarnym”, jakie napływały do Stolicy Apostolskiej od opozycjonistów kubańskich, ale dodał, że nie może podać szczegółów dotyczących przebiegu rozmów na ten temat. „Potwierdzam, że była to tematyka, poruszana w czasie osobistego spotkania [Ojca Świętego z Raúlem Castro], ale nie mam żadnych informacji o konkretnych nazwiskach” – oświadczył rzecznik Stolicy Apostolskiej.
Wołanie dysydentów „jest z całą pewnością obecne w sercu Ojca Świętego” – mówił dalej dyrektor Biura Prasowego i wyjaśnił, że ze względu na bardzo napięty program tej podróży nie można było włączyć do niego spotkania z grupami dysydentów, np. z Damami w Bieli. „Pamiętajmy, że w czasie tej wizyty papież nie spotkał się nawet z grupami ściśle katolickimi: ani z seminarzystami, ani z kapłanami czy siostrami zakonnymi lub z zaangażowanymi świeckimi” – powiedział ks. Lombardi. Wyjaśnił, że „po prostu nie można było zmieścić w programie wizyty żadnej szczególnej grupy w łonie czy spoza Kościoła”.
Jednocześnie zauważył, że „gdy papież przemawia, pamięta o cierpieniach tych osób”. „Nie na darmo mówi on o oczekiwaniach wszystkich Kubańczyków w ich różnych i szczególnych okolicznościach. Jeśli wsłuchacie się w przemówienia, będziecie sami mogli zobaczyć, jak [dysydenci] przyjmują przesłania papieskie i jaka jest ich reakcja na te słowa” – stwierdził włoski jezuita.
Apel o wolność religijną
O zapewnienie autentycznej wolności religijnej i poszanowanie swobody sumienia zaapelował papież podczas Mszy św. sprawowanej 28 marca na Placu Rewolucji José Marti w Hawanie. Podkreślił, że obowiązkiem ludzi wierzących jest głoszenie Chrystusa – Drogi, Prawdy i Życia. „Kuba i świat potrzebują zmian, ale będą one miały miejsce jedynie wówczas, jeśli każdy będzie zdolny do pytania się o prawdę i zdecyduje się na podjęcie drogi miłości, upowszechniając pojednanie i braterstwo” – powiedział Benedykt XVI.
Po przyjeździe na Plac Rewolucji papież w papamobile objechał sektory, pozdrawiając zgromadzonych. Według kubańskich mediów przybyło tam ponad 300 tys. Kubańczyków (pół miliona – według dziennika „El Nuevo Herald” z Miami). Obecny był prezydent Castro, członkowie rządu i władze Komunistycznej Partii Kuby. W tłumie wiernych był też jeden z najbardziej znanych opozycjonistów, Oswaldo Payá Sardiñas z Chrześcijańskiego Ruchu Wyzwolenia, któremu udało się wyrwać spod opieki czuwających pod jego domem funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.