Fidel Castro to człowiek osamotniony i wewnętrznie skomplikowany. Miał dobre intencje, kiedy chciał pomóc swemu narodowi, ale nie zdaje sobie sprawy z przerażających ograniczeń systemu, który ustanowił. Tak o kubańskim dyktatorze opowiada Joaquín Navarro-Valls. W wywiadzie dla rzymskiego dziennika Messaggero wspomina on swoje pierwsze spotkanie z Castro tuż przed wizytą Jana Pawła II na Kubie w 1998 r.
Został wówczas zaproszony do pałacu prezydenckiego na osobistą kolację i rozmowę. Trwała ona ponad 6 godzin, od godz. 20:00 do 2:30.
Rozmawialiśmy o różnych rzeczach, przede wszystkim o przebiegu wizyty, ale też o wierze – wspomina były rzecznik. Zastrzega on, że prywatne elementy rozmowy muszą pozostać objęte dyskrecją. Tym niemniej po tym spotkaniu przekonałem się, że religijny rozdział w życiu Castro nie został jednak zamknięty – zaznaczył Navarro Valls. W jego przekonaniu ta długa rozmowa w cztery oczy pozwoliła wyjaśnić wiele rzeczy i skłoniła komunistycznego przywódcę do pewnych ustępstw, na przykład w kwestii medialnej obsługi papieskiej wizyty. Kubański dyktator chciał wiedzieć, kim jest Jan Paweł II jako człowiek. Odniosłem też wrażenie, że już wtedy stracił kontrolę nad tym, co zrobił, widząc, że sam nie może już zdekonstruować porządku rzeczy, który wcześniej ustanowił – wspomina po 14 latach Joaquín Navarro-Valls.
W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański, Papież Franciszek mówił o męczennikach, oddających życie.
"Chciałem, aby drugie Drzwi Święte były tutaj, w więzieniu."
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.