Życzenie, aby w nowym roku w Polsce panował większy pokój polityczny a Kościół, by „łagodził obyczaje społeczeństwa” – wyraził w rozmowie z KAI ks. Marian Subocz.
Dyrektor Caritas Polska pytany o najważniejsze zadania dla Kościoła w 2012 r. wymienił m.in. przypominanie katolickiej nauki społecznej a dla organizacji charytatywnej, którą kieruje - większą troskę o ludzi starzejących się i przewlekle chorych.
Zdaniem ks. Subocza, rolą Kościoła jest przypominanie katolickiej nauki społecznej, a w sytuacji pogłębiającej się w Polsce biedy – również zwrócenie uwagi polityków na sprawiedliwość społeczną, gdyż – jak zauważa - „bogaci są coraz bogatsi a biedni stają się coraz biedniejszymi”.
Dla instytucji, jaką reprezentuje ks. Subocz, czyli Caritas Polska – największej organizacji charytatywnej Kościoła katolickiego w Polsce, ważnym zadaniem w nowym roku będzie troska o ludzi ubogich, a przede wszystkim ludzi starszych. – Nasze społeczeństwo starzeje się i coraz więcej jest też ludzi przewlekle chorych. Trzeba więc większą troską objąć ludzi chorych, samotnych i bezdomnych – podkreślił ks. Subocz.
Jego zdaniem, ważnym zadaniem dla Kościoła w 2012 r. będzie też ewangelizacja. - Kościół musi wykonywać swoją codzienną pracę czyli ewangelizować – podkreślił. Istotne byłoby również – według niego - większe zaangażowanie świeckich w Kościele oraz większa odpowiedzialność duchownych za formację świeckich.
Ks. Marian Subocz jest dyrektorem Caritas Polska od 2007 r. Funkcję tę pełnił także w latach 1992-1994, będąc pierwszym szefem tej organizacji po jej reaktywowaniu. Jest twórcą akcji Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. To dzięki jego inicjatywie na polskich stołach w Boże Narodzenie zapalana jest świeca Caritas.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.