Młodzież już od 8 rano zaczęła oblegać tereny przed katedrą i po obu brzegach Renu.
Według planu, w samo południe na lotnisku międzynarodowym Kolonia-Bonn wylądował samolot z Ojcem św. Benedyktem XVI. Jego przemówienia słuchali telewidzowie i dziennikarze, którzy o 6 rano wyjechali na lotnisko, by zająć miejsce w odpowiednich sektorach.
Młodzież już od 8 rano zaczęła oblegać tereny przed katedrą i po obu brzegach Renu. Tą droga od mola przy Rodenkirchenerbrucke aż do Hohenzollernbrucke już za dwie godziny popłynie Papież. Młodzi leżą na trawie i gliniastych nadbrzeżach na plastikowych workach, pelerynach i ubraniach. „Poropopo“ – śpiewają Portugalczycy, trzymając się za ręce w niekończącym się sznureczku, żeby nie zgubić się w tłumie. Brazylijczycy chodzą owinięci w swoje widowiskowe flagi (zielone z kulą ziemską). Meksykanie przywieźli charakterystyczne kapelusze i mnóstwo porywających piosenek. Okna hoteli domów blisko katedry obwieszone dziennikarzami światowych telewizji. W kościele św. Andrzeja, centrum dominikańskim, nieustannie trwają modlitwy. Tłok i ścisk. Na zewnątrz za jedyne 30 centów można dostać coś do picia (nie tak jak w kawiarni za co najmniej 2 euro). Po lewej stronie katedry falują flagi niemieckie. Z drugiej strony widać Włochów, Amerykanów i Polaków. Nasi rozsiedli się też z olbrzymimi biało-czerwonymi flagami po drugiej stronie Renu, naprzeciw katedry. Są przekonani, że płynący Papież ich zobaczy. Na razie uczą kolegów z Paragwaju polskich słówek.
– Ona jez ziomo – mówi przekręcając polskie słowa Manuel i pokazuje na Ankę spod Warszawy.
Z głośników na nadbrzeżu płynie dyskotekowa muzyka zespołu „Black eyed peas”. Młodzi próbują tańczyć.
A w hali 6 Koln Messe nieustannie trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. Obok jednego drugie olbrzymie, jasne wnętrze, pośrodku niego Krzyż Światowych Dni Młodzieży, i ikona Maryi z Dzieciątkiem. W ciągnącym się na kilkadziesiąt metrów holu nieustannie spowiadają księża z całego świata. Razem z penitentami siedzą przy stolikach, jakby prowadzili zwyczajną rozmowę. Wczoraj dopiero około 22.00 przestały ustawiać się kolejki. A o około południa zabrakło... polskich księży. Joasia Stępczyńska, pracowniczka działu liturgicznego biura organizacyjnego Weltjugentag, musiała pilnie dzwonić do Polskiej Misji Katolickiej w poszukiwaniu kapłanów mówiących po polsku.
Póki co Papież jeszcze nie spotkał się z czekającym na niego tłumem. Ale już jest obecny. W modlitwie. Na wizerunkach umieszczonych na koszulkach czekających z „Fan Clubu 16 Benedikt”. Można tez zrobić sobie zdjęcie z postacią Ojca św., którą ktoś wyciął z kartonu.
– Chcemy go zobaczyć na żywo – mówią zebrani. – Viva Papa Colonia!
Zdjęcia za www.wjt2005.de :.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Życie składa się ze spotkań, podczas których ujawnia się, kim naprawdę jesteśmy.
Władze Chin chcą sprawdzić, czy Leon XIV będzie kontynuował pojednawczą politykę Watykanu.
Synodalność jest dla niego stałym stylem życia Kościoła z decydującą rolą Ducha Świętego.
Leon XIV jest głęboko przekonany o pilnej potrzebie głoszenia młodym Ewangelii.