Dziś mija rok od pamiętnego apelu Papieża w sprawie uchodźców. 6 września ub. r., podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański, Franciszek poprosił, aby każda parafia w Europie przyjęła jedną rodzinę uchodźców.
Dlaczego akurat San Giovanni Rotondo powstanie dom dla rodzin migrantów, noszący imię papieża Franciszka?
Papież Franciszek wsparł osobistą darowizną budowę pomieszczeń socjalnych i jadalni w powstającym właśnie stałym obozie dla uchodźców w Lipie.
Piorunującą informację o tym, że kończy się ich gehenna i że wraz z Franciszkiem polecą do Włoch otrzymali w piątkowy wieczór. Usłyszeli jedynie, że papież zadba o ich los oraz poproszono ich, by spakowali swe osobiste rzeczy.
Franciszek na Lesbos apeluje o dalekosiężną politykę wobec uchodźców.
Od półtora roku 6 tys. ludzi żyje w odizolowanych obozach dla uchodźców. Z jednej strony Grecja narzeka na ich obecność, ale z drugiej, blokowane są wszystkie próby rozwiązania tej sytuacji, ze względu na bieżącą politykę.
„Droga braterstwa i przyjaźni społecznej jest przyszłością rodziny ludzkiej w zglobalizowanym świecie” – powiedział Papież podczas spotkania z migrantami w Centrum św. Jana XXIII.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów podchodzi do wprowadzonych dziś w życie procedur z mieszanymi uczuciami.
Nasz kontynent winien bardziej otworzyć się na migrantów, a już szczególnie na uchodźców. Opinię tę wyraził 17 lutego w wywiadzie dla włoskiej agencji informacyjnej ANSA kard. Antonio Maria Vegliò.
Paczki przeznaczone są dla uchodźców z Wenezueli, którzy wcześniej całymi miesiącami koczowali na granicy z Kolumbią.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Papieska intencja na maj.