„Najdroższy Ojcze Święty, witamy, w końcu, w Mongolii!” – tak przywitał Papieża na spotkaniu z hierarchią, duchowieństwem, osobami konsekrowanymi i świeckimi posługującymi w Kościele bp José Luís Mumbiela Sierra, przewodniczący Konferencji Episkopatu Azji Środkowej. W katedrze św. Piotra i Pawła w Ułan Bator rozległy się oklaski. „Dziękujemy za przybycie do naszego domu, do naszej jurty” – powiedział hierarcha.
Papież Franciszek, który od piątku składa historyczną wizytę w Mongolii, w pierwszym przemówieniu wygłoszonym w tym kraju powiedział, że przybył jako pielgrzym przyjaźni. W Ułan Bator, stolicy państwa położonego między Rosją a Chinami, nawiązując do sytuacji na świecie, apelował: "Niech przeminą mroczne chmury wojny".
Wieżowce niedaleko namiotów pasterskich – tak rysuje się obraz Ułan Bator, stolicy Mongolii. W mieście żyje ponad połowa ludności całego kraju.
Piątek jest dniem odpoczynku papieża Franciszka po całonocnym locie z Rzymu do Ułan Bator w Mongolii, dokąd przybył nad ranem polskiego czasu. Najzimniejsza stolica na świecie powitała papieża słońcem i 20 stopniami ciepła.
„Na początku istniała trudność dopasowania się do świata tak odmiennego od tego, z którego pochodzę. Ale muszę powiedzieć, że radości przeważały nad wyzwaniami” – opowiada o swojej posłudze w Mongolii kard. Giorgio Marengo.
Rośnie liczba katolików, rośnie liczba ochrzczonych ludzi, którzy uczęszczają na Mszę św., kulminacją tego jest przyjazd Ojca Świętego Franciszka. Dla nas misjonarzy to potwierdzenie dobrej drogi – mówi Radiu Watykańskiemu i serwisowi Vatican News brat Krzysztof Gniazdowski, salezjanin z Ułan Bator.
Papież Franciszek wyrusza w czwartek po południu w podróż do Mongolii, już uznaną za jedną z najciekawszych nie tylko w jego ponad 10-letnim pontyfikacie, ale w dziejach wszystkich papieskich pielgrzymek. Odwiedzi garstkę katolików w państwie w sercu Azji, położonym między Rosją i Chinami, gdzie nie był żaden jego poprzednik. Wizyta potrwa do 4 września.
1 września obchodzony jest Dzień Stworzenia. Tego dnia Papież opublikuje drugą część Laudato si' w formie listu, jak to zapowiedział na dzisiejszej audiencji generalnej. List ten będzie odnosił się głównie do ostatnich kryzysów klimatycznych.
Niech przykład tej bohaterskiej rodziny, która ofiarowała swoje życie, by ratować prześladowanych Żydów, pomaga wam w zrozumieniu, że do świętości i heroicznych czynów dorasta się poprzez wierność w małych, codziennych sprawach - powiedział papież Franciszek zwracając się do Polaków podczas środowej audiencji. Papież przypomniał o zbliżającej się beatyfikacji rodziny Ulmów, która odbędzie się 10 września w Markowej na Podkarpaciu.
Po raz pierwszy w historii może się zdarzyć, że wszyscy katolicy mieszkający w odwiedzanym przez papieża kraju będą mieli szansę być obecni na Mszy św., którą odprawia Biskup Rzymu. Kościół katolicki w Mongolii, w której Franciszek będzie przebywał w dniach 1-4 września, liczy bowiem niespełna półtora tysiąca wiernych. Ma za to swego kardynała, pochodzącego z Włoch Giorgio Marengo.
Ubodzy są w sercu Papieża Franciszka i pragnie on, aby Kościół w sposób szczególny otworzył się na nich. We wrześniu prosi nas o modlitwę właśnie za osoby żyjące na marginesie.
Dlaczego Papież jedzie do Mongolii? Takie pytanie stawiają sobie nie tylko zewnętrzni obserwatorzy, ale również sama wspólnota Kościoła mongolskiego. Jak bowiem wskazuje miejscowy misjonarz, o. Leung Kon Chiu, to bardzo niezwykłe wydarzenie i jedocześnie wielkie wyróżnienie.
Wzrost używania narkotyków wśród nastolatków i młodych ludzi oraz wzrost sprzedaży narkotyków na „cyfrowych rynkach” wywołują coraz większy niepokój. Zwrócił na to uwagę Papież w wydanym wczoraj wieczorem przesłaniu do uczestników 60. Międzynarodowego Kongresu Toksykologów Sądowych, odbywającego się w Rzymie w dniach 27-31 sierpnia. Prosił, aby pomóc tym, którzy popadli w niewolę substancji psychoaktywnych.
„O ile spoglądam w przyszłość, myślę, że musimy podążać za Duchem Świętym, patrząc, co On nam mówi, z odwagą” – podkreślał Papież, gdy jeszcze w czasie Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie spotykał się z portugalskimi jezuitami. Dziś opublikowano zapis rozmowy, jaką przeprowadził Franciszek z członkami zakonu, z którego się wywodzi. Ojciec Święty odpowiadał na zadawane mu pytania dotyczące kwestii dotyczących Kościoła, np. relacji ze współczesną kulturą czy napięcia między rozwojem i tradycją.
Papież Franciszek wyrusza w czwartek w jedną z najciekawszych podróży w dziejach wszystkich pielgrzymek; udaje się do Mongolii, gdzie nie był żaden z jego poprzedników. Dwadzieścia la temu zaproszony tam został Jan Paweł II, ale wizyta nie doszła do skutku z powodu jego stanu zdrowia. Obecna podróż do kraju, położonego między Rosją i Chinami, w którym przez dekady panował komunizm, odbędzie się w złożonym kontekście geopolitycznym.
„Pozostańmy zawsze blisko narodu ukraińskiego cierpiącego z powodu wojny i to bardzo cierpiącego: nie zapominajmy o Ukrainie!” – apelował Franciszek po modlitwie Anioł Pański. Zapewnił także o swojej solidarności z ofiarami pożarów w północno-wschodniej Grecji. Seria klęsk żywiołowych spowodowała ogromne zniszczenia i straty, doprowadzając także do śmierci dziesiątek osób.
Chrystus jest Bogiem teraźniejszości, a nie wspomnieniem przeszłości – zapewnił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Odmówił ją z wiernymi z gromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.
„Dyplomacja nie jest łatwa, ale jest sztuką współistnienia. Dobrzy dyplomaci robią wiele dobrego dla ludzkości. Nie jest to łatwa praca, ale bardzo owocna” – powiedział wczoraj po południu papież Franciszek podczas wideokonferencji do młodych rosyjskich katolików zgromadzonych w bazylice św. Katarzyny w Petersburgu na spotkaniu będącym kontynuacją ŚDM w Lizbonie.
Papież Franciszek przyznał, że z zasady nie przyjmuje nagród, ale dziś zrobił wyjątek dla nagrody włoskich dziennikarzy, bo – jak wyznał – „jest pilna potrzeba konstruktywnej komunikacji, wspierania kultury spotkania, a nie konfrontacji; kultury pokoju, a nie wojny; kultury otwartości na innych, a nie uprzedzeń”.
„Wierzę, że nadchodzący przyjazd Papieża stanowi kolejny znak od Boga, nie wiem, co chce On nam dokładnie powiedzieć, ale poznamy to w swoim czasie” – tak o pielgrzymce Franciszka do Mongolii wypowiada się przełożony tamtejszych salezjanów. Ks. Leung Kon Chiu pochodzi z Hongkongu i od 18 lat pracuje w kraju, do którego wybiera się końcem sierpnia, początkiem września Papież. Synowie i córki duchowe św. Jana Bosko posługują tam w edukacji duszpasterstwie, a także przy produkcji rolniczej.