Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.
nawet Kościół powszechny okrada
Dobra martwej ręki, wyjaśniam, były zdobywane przyłóżku umierającego, i ksiądz wyznaczony był zobowiązany przypilnować aby w testamencie majątek umierającego zapisać Kościołowi. Z uwagi na masowość tego procederu w przeszłości król zabronił tych działań.
Tylko opcja zerowa, państwo nic nie jest winne Kościołowi. Jeśli biskupi nadal będą domagali się zwrotu "majątku", który Kościół zdobywał w oszukańczy sposób będzie potrzebny audyt ze strony państwa - prawników, historyków itp., aby ocenić stan faktyczny posiadanego majątku. Tzw. opracowanie kościelne nie jest miarodajne, bo zawsze można wyciągnąć króliki z kapelusza i domagać czegoś w nieskończoność. W kwestiach majątkowych i materialnych, po przykrych doświadczeniach po roku 1989 Kościół nie jest wiarygodny.
Dobra martwej ręki, wyjaśniam, były zdobywane przyłóżku umierającego, i ksiądz wyznaczony był zobowiązany przypilnować aby w testamencie majątek umierającego zapisać Kościołowi. Z uwagi na masowość tego procederu w przeszłości król zabronił tych działań.
Tylko opcja zerowa, państwo nic nie jest winne Kościołowi. Jeśli biskupi nadal będą domagali się zwrotu "majątku", który Kościół zdobywał w oszukańczy sposób będzie potrzebny audyt ze strony państwa - prawników, historyków itp., aby ocenić stan faktyczny posiadanego majątku. Tzw. opracowanie kościelne nie jest miarodajne, bo zawsze można wyciągnąć króliki z kapelusza i domagać czegoś w nieskończoność. W kwestiach majątkowych i materialnych, po przykrych doświadczeniach po roku 1989 Kościół nie jest wiarygodny.
Dobra martwej ręki, wyjaśniam, były zdobywane przy łóżku umierającego, i ksiądz wyznaczony był zobowiązany przypilnować aby w testamencie majątek umierającego zapisać Kościołowi. Z uwagi na masowość tego procederu w przeszłości król zabronił tych działań.
Tylko opcja zerowa, państwo nic nie jest winne Kościołowi. Jeśli biskupi nadal będą domagali się zwrotu "majątku", który Kościół zdobywał w oszukańczy sposób będzie potrzebny audyt ze strony państwa - prawników, historyków itp., aby ocenić stan faktyczny posiadanego majątku. Tzw. opracowanie kościelne nie jest miarodajne, bo zawsze można wyciągnąć króliki z kapelusza i domagać czegoś w nieskończoność. W kwestiach majątkowych i materialnych, po przykrych doświadczeniach po roku 1989 Kościół nie jest wiarygodny.
Nie można dwóm panom służyć.
Wstydzę się za hierarchów.
Dobra martwej ręki, wyjaśniam, były zdobywane przyłóżku umierającego, i ksiądz wyznaczony był zobowiązany przypilnować aby w testamencie majątek umierającego zapisać Kościołowi. Z uwagi na masowość tego procederu w przeszłości król zabronił tych działań.
Tylko opcja zerowa, państwo nic nie jest winne Kościołowi. Jeśli biskupi nadal będą domagali się zwrotu "majątku", który Kościół zdobywał w oszukańczy sposób będzie potrzebny audyt ze strony państwa - prawników, historyków itp., aby ocenić stan faktyczny posiadanego majątku. Tzw. opracowanie kościelne nie jest miarodajne, bo zawsze można wyciągnąć króliki z kapelusza i domagać czegoś w nieskończoność. W kwestiach majątkowych i materialnych, po przykrych doświadczeniach po roku 1989 Kościół nie jest wiarygodny.
Dobra martwej ręki, wyjaśniam, były zdobywane przyłóżku umierającego, i ksiądz wyznaczony był zobowiązany przypilnować aby w testamencie majątek umierającego zapisać Kościołowi. Z uwagi na masowość tego procederu w przeszłości król zabronił tych działań.
Tylko opcja zerowa, państwo nic nie jest winne Kościołowi. Jeśli biskupi nadal będą domagali się zwrotu "majątku", który Kościół zdobywał w oszukańczy sposób będzie potrzebny audyt ze strony państwa - prawników, historyków itp., aby ocenić stan faktyczny posiadanego majątku. Tzw. opracowanie kościelne nie jest miarodajne, bo zawsze można wyciągnąć króliki z kapelusza i domagać czegoś w nieskończoność. W kwestiach majątkowych i materialnych, po przykrych doświadczeniach po roku 1989 Kościół nie jest wiarygodny.
Jedyny wasz problem to zazdrość, że sami niczego nie możecie ządać. Gdyby było inaczej nie zabieralibyście głosu. Kiedy czytam takie wypowiedzi przypomina mi się PRL-owski żart.
Baca che się zapisać do partii, więc go sprawdzają.
- Baco jakby partia od was chciała wasze konie z rzędem. Oddalibyście? Baca myśli chwilę i mówi;
_ A co tam, dołbym.
Baco, a jak partia chciałaby wasze krowy dalibyście? Baca znów trochę pomyślał i mówi:
- A dołbym.
- Baco a gdyby partia od was chciała wasze owce, dalibyście? Baca myśli, drapie się w głowę znowu myśli i po dłuższej chwili mówi:
- owiec nie dom.
Jak to Baco pyta komisarz. Konie byście dali, krowy też, a owiec nie dalibyście? Na to Baca:
A, bo owce to jo mom.
Fajne masz poglądy. Czyli gdybym teraz ja zabrał ci samochód, to nie chciałbyś go odzyskać "w imię duchowości", bo to ważniejsze.
Śmieszny jesteś
Czy pani "ms" nie ma niczego innego w sercu?
Wzbudza pani litość...