Od okrutnego niewolnictwa do podjęcia dobrowolnej służby dla innych – to niesamowita droga św. Józefiny Bakhity. Dziś Papież przypomniał jej wielkie świadectwo w ramach kolejnej katechezy o gorliwości apostolskiej. Za jej wstawiennictwem prosił też o pokój w Sudanie, który od kwietnia pogrążył się w wojnie domowej.
Św. Józefina Bakhita urodziła się w 1869 r. w Darfurze. Zaledwie w wieku 7 lat została porwana i zamieniona w niewolnicę. Była wielkokrotna odsprzedawana i łącznie miała ośmiu właścicieli. To właśnie w niewoli nazwano ją „Bakhita”, co oznacza „szczęśliwa” – przypomniał Franciszek.
Na czym polega tajemnica św. Bakhity?
Papież wskazał, że współczucie oznacza zarówno cierpienie z ofiarami okrucieństw, jak i współczucie dla popełniających błędy i niesprawiedliwości, nie usprawiedliwiając ich, ale uczłowieczając. Chodzi o to by nie wejść w logikę walki, bo tam zatraca się człowieczeństwo, lecz przeciwnie - dać przestrzeń do odnowy, być gotowym do przebaczenia.
Przebaczenie niczego nie odbiera, ale przydaje osobie godności
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.