Świąteczny obiad u rodzin oraz udział w Mszach św. w intencji pokoju na świecie zakończył w Zagrzebiu 29. Europejskie Spotkanie Młodych, organizowane przez Wspólnotę z Taizé. Stolica Chorwacji gościła młodych Europejczyków od 28 grudnia do 1 stycznia.
Było to pierwsze spotkanie zorganizowane na Bałkanach. Do Zagrzebia przyjechało 40 tys. młodych, w tym 8 tys. Polaków, którym towarzyszyło 170 polskich duszpasterzy. Pod koniec 2007 roku młodzi spotkają się w Genewie, gdzie odbędzie się 30., jubileuszowe spotkanie Taizé.
List z Kalkuty
Na pięć dni wszyscy młodzi uczestnicy spotkania różnych wyznań chrześcijańskich zamieszkali u rodzin w Zagrzebiu i w okolicy. Przedpołudnia spędzali w 160 goszczących ich parafiach, a w południe i wieczorami spotykali się na terenie Targów w Zagrzebiu, które z tej okazji stały się miejscem modlitwy i wymiany myśli. Zaraz po przyjeździe do Zagrzebia każdy uczestnik otrzymał w swoim języku ojczystym list napisany przez brata Aloisa, zatytułowany "List z Kalkuty", w nawiązaniu do spotkania, które z inicjatywy Taizé odbyło się w tym indyjskim mieście w październiku 2006 roku. Następca brata Rogera napisał w nim m.in.: "Ogromne problemy naszych społeczeństw mogą podsycać niewiarę w przyszłość. Wybierając miłość, odkrywamy przestrzeń wolności, w której da się budować przyszłość własną i przyszłość osób powierzonych naszej trosce".
Kilka zagrzebskich hal targowych udekorowano reprodukcjami sztuki chorwackiej z XI-XIV wieku. Jedną zamieniono na miejsce ciszy i osobistej modlitwy.
Codziennie podczas wieczornego spotkania brat Alois wygłaszał krótką medytację. Popołudniami na terenie targów, a także w kościołach, meczecie, muzeach i w innych miejscach stolicy Chorwacji odbywały się spotkania tematyczne. Młodzi Europejczycy zastanawiali się m.in. jak pomóc starszym w ich osamotnieniu, jak dzielić się z ludźmi wolnym czasem. - Tak naprawdę wiemy, że ci ludzie istnieją i na co dzień nic nie robimy, by ich odwiedzać, pocieszać - przyznaje Katarzyna z Lublina.
Bóg chce przyjaźni
Brat Alois przypomniał, że każdy z nas jest zdolny do życia w przyjaźni z Chrystusem. On przyszedł nie tylko po to, aby nas nauczać, ale po to, aby uzdolnić nas do komunii z Bogiem. - Chrystus jednoczy nas w komunii Kościoła - mówił dalej przełożony wspólnoty Taizé. - Poszerzmy zatem tę przyjaźń, przekroczmy podziały, które nadal istnieją! Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby było bardziej oczywiste, że Kościół jest miejscem przyjaźni wszystkich! - apelował brat Alois. Młodych Europejczyków zapewnił, że Bóg chce żyć w przyjaźni z każdym. - Niech ta myśl dodaje wam nowej odwagi do budowania przyjaźni z tymi, których nam powierzono, a szczególnie z tymi najbardziej bezbronnymi - prosił brat Alois. Jego daniem, uwaga skierowana na tych najbardziej opuszczonych i czas im poświęcony jest niezmiernie cenna w naszych społeczeństwach, w których nacisk na efektywność prowadzi czasem do izolacji i osamotnienia.
Spotkania z odrzuconymi
W czasie pobytu w Zagrzebiu młodzież nie tylko się modliła, bawiła się i zwiedzała chorwacką stolicę. Bracia z Taizé przygotowali spotkanie z byłymi narkomanami ze wspólnoty Cenacolo (Wieczernika), działającej także w Polsce. Jedna z grup odwiedziła osoby niepełnosprawne umysłowo i ich rodziny ze wspólnot "Wiara i Światło" oraz "Arka". - Nauczyłem się najpierw wysłuchać, a dopiero potem ewentualnie krytykować - powiedział po jednym z takich spotkań młody Polak. - Teraz już wiem, że w narkomanach czy upośledzonych można zobaczyć Jezusa - dodał.
Młodzież mogła wziąć udział w dyskusjach na temat budowania jedności ponad granicami i podziałami, spotkać się z pracującymi na Bałkanach małymi siostrami Jezusa lub - w jednej z ubogich dzielnic - z misjonarkami miłości, założonymi przez Matkę Teresę. Ponadto w meczecie w Zagrzebiu zorganizowano spotkanie ze społecznością muzułmanów.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".